Nowy spór może pogorszyć jeszcze bardziej powiązania handlowe Unii z Brazylią, bo trwa już spór o brazylijskie cła na towary przemysłowe, a negocjacje o wolnym handlu z regionalnym blokiem Mercosur utknęły.
Dyrektor brazylijskiego zrzeszenia eksporterów mięsa ABIEC, Fernando Sampaio oświadczył, że niepotrzebne wymogi sanitarne zmniejszyły eksport brazylijskiej wołowiny o trzy czwarte do 100 tys. ton rocznie. – Z sanitarnego punktu widzenia nie ma to sensu, oni tam wprowadzają biurokratyczne bariery, aby wypchnąć naszych producentów z rynku. Zastanawiamy się nad wnioskiem do WTO o powołanie panelu w sporze z Unią o te bariery — dodał.
Rząd Brazylii znany z protekcjonizmu w handlu podnosi temperaturę sporów handlowych, bo szuka dostępu do nowych rynków dla swego eksportu po zanotowaniu w 2014 r. pierwszego od 14 lat deficytu handlowego. W październiku ten największy na świecie eksporter wołowiny wszczął w WTO spór z Indonezją o bariery w eksporcie mięsa drobiowego. Rząd przygotowuje kolejną dokumentację przeciw Djakarcie o eksport wołowiny. Brazylijscy eksporterzy tego mięsa muszą dostać zezwolenie rządu na wystąpienie z podobną procedurą wobec Unii.
Ekipa prezydent Dilmy Rousseff nie wyklucza uruchomienia takiego postępowania, ale najpierw chce wykorzystać wszystkie opcje negocjacji — poinformowało 2 przedstawicieli rządu. — Naszym głównym celem jest zniesienie tych barier w dwustronnych negocjacjach, ale jeśli to się nie uda, nie wykluczamy złożenia skargi — stwierdził jeden z nich. Resort rolnictwa odmówił komentarza, a MSZ wyjaśnił, że nie otrzymał oficjalnego wniosku od eksporterów o wszczęcie takiej procedury.
Brazylijscy producenci narzekają, że Unia nie zgadza się na ich eksport wołowiny ze stanów, w których od ponad 10 lat nie ma pryszczycy.