Martin Repinski to najlepszy producent ekologicznie czystej żywności w Estonii 2014 r. Młody hodowca i od tego roku poseł Partii Centrum, zwiększy stado kóz z posiadanych 600 sztuk do tysiąca, by móc sprzedawać swoje świeże mleko, sery i twarogi na rynkach unijnych. Obecnie hodowca sprzedaje produkty w Tallinie i miasta Virumaa Wschodniej - regionu w którym leży jego gospodarstwo.
- Konkurencja w kozim nabiale jest w Europie coraz silniejsza, ale to tylko jest impuls do dalszego rozwoju. A w przypadku koziego mleka najważniejsza jest jakość, bo od tego zależy reputacji wszystkich produktów z gospodarstwa. Gdy ktoś się na nich zawiedzie, to już do kozich wyrobów nie wróci - opowiada Repinski gazecie Maaleht.
Sam zanim zajął się rolnictwem ekologicznym był jak ojciec pracownikiem kopalni Estonia (spawacz). Upadek kopalni zmusił rodzinę z piątką dzieci do szukania innych źródeł utrzymania. Młody Martin pracował trzy lata w Niemczech.
Pomysł na kozy wziął się z jego przekonań i marzeń o życiu w czystym środowisku. Zaczynał w 2007 r od siedmiu kóz. W ciągu ośmiu lat zwiększył rozmiary rodzinnej firmy R Capital OÜ do 600 kóz, stu krów mlecznych i 80 ha pastwisk. Zwierzęta pasą się swobodnie na łąkach a ich nawóz jest bardzo pożądany przez okoliczne gospodarstwa sadownicze.
Dziś twarogi, sery i mleko Repinskiego można zamawiać z dostawą do domu (oczywiście gdy się mieszka w Tallinie lub Tartu). Ceny za litr świeżego mleka bez żadnej obróbki termicznej (tylko w szklanych butelkach) to 2,7 euro (pół litra - 1,45 euro). Krowie mleko jest po 0,9 euro litr. Gospodarstwo oferuje też świeży chleb razowy swojego wypieku (2,5 euro, pół kilo), jajka od swobodnie chodzących kur (2,95 euro/10 szt) i przepiórek (1,2 euro/10 sztuk). Jest też do kupienia mydło z koziego mleka (5,7 euro za kostkę 100 gr.).