Nie sposób wskazać wszystkich barier podatkowych utrudniających życie firmom, zwłaszcza małym i średnim. Pokazujemy tylko niektóre.
1. VAT od aut
Liczba bankowozów w Polsce rośnie szybciej niż banków. Po drogach jeździ też sporo aut z kratką i luksusowe wyścigówki rejestrowane jako pomoc drogowa. Ta motoryzacyjna kreatywność to sposób na restrykcyjne przepisy ograniczające odliczenie VAT od zakupu samochodów osobowych dla firm do 60 proc. kwoty podatku naliczonego, ale nie więcej niż 6 tys. zł. Opracowana na potrzeby ustawy o VAT definicja samochodu osobowo-ciężarowego tworzy 114 słów, a mimo takiej precyzji podatnicy nadal są bardzo kreatywni w obchodzeniu restrykcji.
2. Korekta u dłużnika
Wprowadzony od 1 stycznia 2013 r. obowiązek korekty kosztów u dłużników zalegających z zapłatą miał być antidotum na zatory płatnicze. Mechanizmy te miały ulżyć zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorstwom.
– Niestety nowa regulacja ma też złe strony – zauważa Adrian Jonca, doradca podatkowy z kancelarii Wolf Theiss. Jego zdaniem może nawet stanowić barierę w prowadzeniu działalności, zwłaszcza dla małych firm pochodzących z takich branż jak produkcyjna czy handlowa. Małe przedsiębiorstwa często z trudem negocjują z większymi od siebie kontrahentami wydłużony, np. 180-dniowy, termin zapłaty.
3. Kabel też budowla
2 procent rocznie – tyle wynosi stawka podatku od nieruchomości liczona od wartości budowli użytkowanych przez przedsiębiorców. To sporo, zważywszy wielką wartość np. bloków energetycznych, też uznawanych za budowle.