– Centrum badawczo-rozwojowe wzmocni naszą pozycję konkurencyjną – przekonuje Zbigniew Paruch z grupy Kęty, która otrzymała ponad 6,4 mln zł unijnego wsparcia. – Ubiegły rok był rzeczywiście trudny dla gospodarki, ale takich projektów nie można odkładać w czasie. Poza tym fundusze unijne to niespotykana okazja, by przyspieszyć realizację nowoczesnych inwestycji, wydając z budżetu firmy tylko połowę środków.
Do końca 2009 r. w ramach unijnych funduszy na lata 2007 – 2013 dotacje na stworzenie centrum badawczo-rozwojowego (lub rozwój takiej działalności) dostały 62 firmy – wynika z analizy „Rz”. Wartość udzielonej pomocy to ok. 260 mln zł. Według szacunków do końca 2013 r. tego typu granty powinny trafić do ok. 145 prywatnych podmiotów, a wydatki z funduszy UE sięgnąć mogą prawie miliarda złotych.
[srodtytul]Dużo chętnych[/srodtytul]
– Zainteresowanie dotacjami na wyposażenie laboratoriów badawczych jest spore – ocenia Izabela Banaś, wicedyrektor zespołu badań i rozwoju w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Agencja udziela wsparcia na mniejsze projekty – o wartości poniżej 2 mln zł. Co ciekawe, firmy stawiające na działalność badawczą muszą konkurować z firmami ubiegającymi się o dotacje typowo inwestycyjne – na wdrożenie wzorów badawczo-rozwojowych. Jak dotychczas, aż co trzeci grant (w sumie 42) trafił jednak na bardziej wymagające projekty, czyli te dotyczące B+R. – Już prowadzimy działalność badawczą, ale chcemy ją rozwijać – mówi Tomasz Klimas z firmy Arc-Pol, która zajmuje się produkcją makaronów. – Specjalistyczna aparatura jest nam potrzebna, by wytwarzać produkt najwyższej jakości, ale planujemy też świadczyć usługi badawcze innym podmiotom. [wyimek]1 mld zł mogą wynieść dotacje dla firm na działalność B+R do 2013 r. [/wyimek]
Projekty o wartości powyżej 2 mln zł obsługiwane są przez resort gospodarki. Do końca 2009 r. dotacje na centra B+R otrzymało 20 podmiotów, a dotacje na innego typu centra usługowe – 24.