Reklama
Rozwiń

Odpowiedzialność finansowa małżonków za zobowiązania zaciągnięte w banku

Gdy mąż funduje wakacyjny wyjazd nie za gotówkę, tylko za kredyt zaciągnięty w banku, do jego spłaty dorzuci się też żona. Nawet gdy o nim nic nie wiedziała

Publikacja: 19.07.2012 08:50

Odpowiedzialność małżonków za zobowiązania finansowe

Odpowiedzialność małżonków za zobowiązania finansowe

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Maciej Kaczanowski Maciej Kaczanowski

Sekrety finansowe jednego z małżonków wychodzą na jaw często dopiero wtedy, gdy pojawia się problem ze spłatą zaciągniętego kredytu. Pół biedy, gdy np. mąż za pożyczone pieniądze zabiera rodzinę na wakacje. Gorzej, gdy wydaje je na przyjemności, z których tylko on korzysta.

Kto i kiedy będzie spłacał tak zaciągnięty kredyt, zależy od ustroju majątkowego, w jakim pozostają małżonkowie. Jeśli decydując się na ślub, nie zawarli intercyzy (czyli umowy o rozdzielności majątkowej), to po wypowiedzeniu sakramentalnego „tak" wszystko, czego się dorobią, należy do obojga. To samo dotyczy kredytów: zaciągnięte przez oboje, obciążają ich wspólnie. Mąż i żona spłacają je razem.

Zdarza się jednak, że jedno z małżonków zaciąga kredyt w tajemnicy przed drugim.

„Żona uparła się, byśmy na kolejną rocznicę ślubu wyjechali za granicę. Nic mi nie powiedziała i wzięła kredyt w banku. Na wakacje i tak nie pojechaliśmy, bo biuro podróży ogłosiło upadłość. Teraz trzeba spłacać kredyt, a jeszcze nie mamy pewności, czy uda się nam odzyskać pieniądze, jakie wpłaciliśmy w biurze podróży. Do tego żona dostała w pracy wypowiedzenie" – żali się jeden z czytelników i zastanawia, czy może powiedzieć w banku, że nic o pożyczce nie wiedział i nie będzie jej spłacał.

Oczywiście może tak powiedzieć. Ale to, czy do spłaty kredytu się dorzuci, zależy od tego, na co był przeznaczony i jak był wysoki.

Reklama
Reklama

Częstą praktyką jest, że przy niewielkich kwotach banki pożyczają pieniądze bez pisemnej zgody współmałżonka. Może to być – w zależności od zarobków – dwa, pięć albo nawet 10 tys. zł (przy wyższych kredytach zgoda drugiego małżonka, i to pisemna, wymagana jest praktycznie zawsze – wszystko po to, aby uniknąć potem problemów z wyegzekwowaniem spłaty). Zaciągnięcie kredytu jest skuteczne mimo braku zgody współmałżonka. Obowiązek spłaty obciąża jednak tylko kredytobiorcę. Bank nie będzie mógł, gdy ten przestanie go spłacać, sięgnąć do majątku wspólnego małżonków. Musi mu wystarczyć majątek osobisty zadłużonego. Egzekucja będzie jednak odczuwalna dla drugiego małżonka. Bank może bowiem dodatkowo sięgnąć po wynagrodzenie małżonka, który kredyt zaciągnął (ewentualnie jego dochody z innej działalności zarobkowej, jak również po korzyści uzyskane z praw autorskich i pokrewnych, praw własności przemysłowej oraz innych praw twórcy). A wiadomo, że pieniądze te służą zaspokajaniu potrzeb wspólnych małżonków.

Są jednak sytuacje, gdy mimo braku zgody na zaciągnięcie kredytu czy wręcz niewiedzy o długu trzeba będzie uczestniczyć w jego spłacie. Współmałżonek odpowiada bowiem za zobowiązania zaciągnięte w celu zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny. Sądy twierdzą, że zalicza się do nich m.in. wydatki na żywność, odzież, drobne przedmioty wyposażenia domu, opłaty. Kredyt na wyjazd wakacyjny raczej się w tym pojęciu nie mieści. Masz czytelnik może zatem próbować się bronić i twierdzić, że w opisanej sytuacji bank – zanim udzielił kredytu współmałżonkowi – powinien zapytać go o zgodę. Ma także możliwość powoływania się przed sądem na tzw. ważne powody, które przemawiają za zwolnieniem go od odpowiedzialności. Takim ważnym powodem może np. być postępowanie małżonka spowodowane lekkomyślnością czy rozrzutnością.

ZOBOWIĄZANIA FINANSOWE

Kredyty przed ślubem bez ryzyka

Problemów ze spłatą kredytów nie będzie, gdy jedno z małżonków pożyczyło pieniądze na wyjazd wakacyjny jeszcze przed ślubem, choćby na dzień przed ceremonią. Za takie długi druga połowa nie odpowiada. To dlatego, że kredyt został zaciągnięty przed powstaniem wspólności majątkowej. A to oznacza, że do jego spłaty zobowiązany będzie tylko ten małżonek, który pieniądze pożyczył.

Sekrety finansowe jednego z małżonków wychodzą na jaw często dopiero wtedy, gdy pojawia się problem ze spłatą zaciągniętego kredytu. Pół biedy, gdy np. mąż za pożyczone pieniądze zabiera rodzinę na wakacje. Gorzej, gdy wydaje je na przyjemności, z których tylko on korzysta.

Kto i kiedy będzie spłacał tak zaciągnięty kredyt, zależy od ustroju majątkowego, w jakim pozostają małżonkowie. Jeśli decydując się na ślub, nie zawarli intercyzy (czyli umowy o rozdzielności majątkowej), to po wypowiedzeniu sakramentalnego „tak" wszystko, czego się dorobią, należy do obojga. To samo dotyczy kredytów: zaciągnięte przez oboje, obciążają ich wspólnie. Mąż i żona spłacają je razem.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Prawo karne
Andrzej Duda zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Prawo karne
Ziobrowe prawo trzyma się mocno. Dlaczego resort Bodnara wstrzymuje zmiany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama