Sąd opiekuńczy nie może też orzekać o rodzaju przysposobienia wbrew wnioskowi przysposabiającego, np. adopcji pełnej, gdy żąda niepełnej. To wnioski z niedawnego postanowienia Sądu Najwyższego, który przybliża nieco postępowanie adopcyjne (sygnatura akt: III CSK 65/11).
Kodeks rodzinny i opiekuńczy wyróżnia dwa podstawowe rodzaje przysposobienia (adopcji): pełne i niepełne, ale w praktyce często stosuje się jeszcze tryb pośredni: przysposobienie przez małżonka rodzica, czyli adopcję pasierba.
W tej sprawie sądy go jednak nie zastosowały. Na wniosek Kajetana L. Sąd Rejonowy orzekł pełne przysposobienie dziesięcioletniej Marianny D., córki jego żony, która owdowiała, gdy dziewczynka miała trzy lata. Zmienił też jej nazwisko na nazwisko ojczyma.
Nie było w sprawie wątpliwości, że relacje w tym nowym małżeństwie (rodzinie) są wręcz wzorowe, tak samo relacje Kajetana L. z pasierbicą, która nazywa go wujkiem i gotowa jest go zaakceptować jako ojca.
Już w trakcie procesu państwo L. zorientowali się, że właściwsze dla wszystkich, w szczególności dla dziewczynki, byłoby niepełne przysposobienie, i o tę formę adopcji wystąpili w apelacji. Sąd Okręgowy wniosku jednak nie uwzględnił, wskazując, że w postępowaniu apelacyjnym nie jest możliwe rozszerzenie żądania, a poza tym dla dziecka będzie lepsza pełna adopcja.