Co dalej z tymczasowym aresztowaniem

Tymczasowego aresztu nie można zamieniać w surogat kary – dowodzi Łukasz Chojniak, doktorant na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, aplikant adwokacki

Publikacja: 05.05.2008 07:34

Co dalej z tymczasowym aresztowaniem

Foto: Rzeczpospolita

Red

Przygotowywana przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacja kodeksu postępowania karnego zasługuje na aprobatę, choć obawiam się, że projektowane zmiany (strony internetowe MS, 25 lutego) dotyczące tymczasowego aresztowania okażą się niewystarczające.

W 2007 r. z tytułu niesłusznego stosowania tymczasowego aresztowania i zatrzymania 273 osoby otrzymały odszkodowanie lub zadośćuczynienie na łączną kwotę 4 897 571 zł. W 2000 r. takich osób było 63, a wypłacone im rekompensaty wyniosły 665 872 zł (dane statystyczne MS). Przez sześć lat ponadczterokrotnie wzrosła więc liczba osób, które otrzymały odszkodowania lub zadośćuczynienia, oraz ponadsiedmiokrotne wypłacone sumy.

Już tylko te dane każą się zastanowić nad właściwym uregulowaniem instytucji tymczasowego aresztowania, choć ma też swoje znaczenie, że problemem bezzasadnych przewlekłych tymczasowych aresztowań interesuje się Trybunał Praw Człowieka (Trybunał) w Strasburgu.

Wracając do k. p. k. Oczywiście właściwa jest propozycja skreślenia art. 263 § 4a pozwalającego stosować tymczasowy areszt w postępowaniu sądowym ponad zakreślone górne granice jego trwania „z powodu innych istotnych przeszkód, których usunięcie było niemożliwe”. Przesłankę o takim samym brzmieniu i znaczeniu stosowaną w toku postępowania przygotowawczego, a nie sądowego, uznał za niezgodną z konstytucją Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 24 lipca 2006 r. (SK 58/03). Obecna nowelizacja, choć nie wynika to z obowiązku nałożonego na ustawodawcę wskazanym orzeczeniem, lepiej dostosowuje k. p. k. do wzorców konstytucyjnych.

Jeżeli więc zmiany zostaną przyjęte, jak piszą autorzy nowelizacji w jej uzasadnieniu, stosowanie tymczasowego aresztowania będzie mogło zostać przedłużone w postępowaniu sądowym (ponad dwa lata), podobnie jak w postępowaniu przygotowawczym (ponad 12 miesięcy), wyłącznie na podstawie ściśle określonej przesłanki z art. 263 § 4 k.p.k., to jest, jeżeli konieczność taka powstanie w związku z zawieszeniem postępowania karnego, czynnościami zmierzającymi do potwierdzenia tożsamości oskarżonego, przedłużającą się obserwacją psychiatryczną oskarżonego, przedłużającym się opracowywaniem opinii biegłego, wykonywaniem czynności dowodowych w sprawie o szczególnej zawiłości lub poza granicami kraju, celowym przewlekaniem postępowania przez oskarżonego.

Czy taka regulacja rozwiązuje problemy wskazywane nam przez Strasburg? Raczej nie.

Rzecznik praw obywatelskich słusznie zauważył, że pozostawienie w przepisach swojego rodzaju furtki może spowodować, że wszyscy będą chcieli przez nią przejść. Tak jest i z projektowanym nowym brzmieniem art. 263 § 4 k. p. k., który pozwala przedłużać stosowanie tymczasowego aresztowania ponad okresy zakreślone w k. p. k., co prawda na czas oznaczony, ale jednak nieograniczony w żaden sposób. Ponieważ jest to sytuacja wyjątkowa, na sądzie spoczywa oczywiście obowiązek zweryfikowania, czy spełnione są – co trzeba podkreślić – realnie, a nie tylko teoretycznie, przesłanki określone w art. 263 § 4 k. p. k. Obawiam się jednak, że bez określenia w k. p. k. maksymalnego, nieprzekraczalnego w żadnym razie, czasu trwania tymczasowego aresztowania negatywnie oceniana przez Trybunał polska praktyka procesowa w zakresie stosowania tymczasowego aresztowania się nie poprawi.

W Europie nie ma jednego, dominującego modelu regulacji stosowania tymczasowego aresztowania w zakresie jego maksymalnego czasu trwania. Ustawodawstwo belgijskie, niemieckie czy też austriackie nie wprowadziło górnej, nieprzekraczalnej granicy trwania tymczasowego aresztowania, ale już ustawodawca francuski, holenderski czy też czeski postąpił odwrotnie. Każde państwo musi więc wypracować swój własny modus vivendi. Sądzę, że nowelizacja polskiego k. p. k. powinna zbliżać nas jednak do tych państw, gdzie taka maksymalna granica stosowania tymczasowego aresztowania występuje.

Uważam, że stosowanie tymczasowego aresztowania w postępowaniu przygotowawczym nie powinno przekraczać dwóch lat, a łączny czas stosowania tego środka zapobiegawczego do czasu wydania wyroku w pierwszej instancji nie powinien przekroczyć czterech lat. Przede wszystkim dlatego, że tymczasowy areszt to środek ultima ratio i stosować go należy naprawdę w ostateczności.

Po drugie: nie można tłumaczyć przedłużania tymczasowego aresztowania ponad określony w k. p. k. czas przesłankami wskazanymi w art. 263 § 4 k. p. k., np. przedłużającym się opracowywaniem opinii biegłego. Ustawodawca powinien raczej skupić swoją uwagę na poprawieniu nieefektywnych przepisów regulujących pracę biegłych, a nie ciężar długiego czasu ich pracy, nie zawsze zawinionego, przerzucać na tymczasowo aresztowanego. Podobne uwagi odnoszę do wszystkich przesłanek wskazanych w art. 263 § 4, niemniej łamy tego artykułu nie pozwalają na gruntowną polemikę z ich treścią.

I po trzecie wreszcie: tymczasowy areszt nie jest karą i nie może zamieniać się w jej surogat. Nadto osoba tymczasowo aresztowana w obecnym stanie prawnym ma o wiele gorszą sytuację niż osoba skazana – ta ostatnia wie bowiem, do kiedy odbywać będzie karę. Tymczasowo aresztowany wie to tylko teoretycznie, gdyż zawsze z uwagi na okoliczności wskazane w art. 263 § 4 tymczasowe aresztowanie może się przerodzić w permanentne.

Jeszcze o przepisach regulujących przyznawanie odszkodowania lub zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie. Nowelizacja k. p. k. powinna usunąć z obecnego brzmienia art. 552 § 4 słowo „niewątpliwie”, by już samo niesłuszne, a nie „niewątpliwie niesłuszne”, tymczasowe aresztowanie rodziło określoną odpowiedzialność Skarbu Państwa. Owa odpowiedzialność jest oczywiście wyłączona, gdy o odszkodowanie lub zadośćuczynienie ubiega się osoba, która w zamiarze wprowadzenia w błąd sądu lub organu ścigania złożyła fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa lub fałszywe wyjaśnienia i spowodowała tym niekorzystne dla siebie orzeczenie w przedmiocie tymczasowego aresztowania.

Aprobując taką regulację zawartą w art. 553 k.p.k., nie zgadzam się jednak z założeniem, że samo stwierdzenie „niesłuszności” stosowania tymczasowego aresztowania nie wystarczy do ewentualnego przyznania stosownej rekompensaty wnioskodawcy, lecz wymagana jest tu forma kwalifikowana – „niewątpliwie niesłusznego” tymczasowego aresztowania. W ten sposób organ orzekający w przedmiocie wniosku o odszkodowanie ma pozostawioną zbyt dużą uznaniowość w zakresie uwzględnienia takiego wniosku lub nie, a co więcej, wnioskodawca nie tylko musi udowodnić, że tymczasowy areszt był stosowany niesłusznie (gdyż np. w konsekwencji procesu sądowego został on prawomocnie uniewinniony), ale nadto, że owa niesłuszność była „niewątpliwa”. Tak rygorystyczne zakreślanie podstaw dochodzenia odszkodowania z tytułu niesłusznie stosowanego tymczasowego aresztowania, w mojej ocenie, jest nie tylko nieuzasadnione, ale godzi również w art. 2 w zw. z art. 77 konstytucji, przez co zgodność tej regulacji z ustawą zasadniczą jest wątpliwa.

Przygotowywana przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacja kodeksu postępowania karnego zasługuje na aprobatę, choć obawiam się, że projektowane zmiany (strony internetowe MS, 25 lutego) dotyczące tymczasowego aresztowania okażą się niewystarczające.

W 2007 r. z tytułu niesłusznego stosowania tymczasowego aresztowania i zatrzymania 273 osoby otrzymały odszkodowanie lub zadośćuczynienie na łączną kwotę 4 897 571 zł. W 2000 r. takich osób było 63, a wypłacone im rekompensaty wyniosły 665 872 zł (dane statystyczne MS). Przez sześć lat ponadczterokrotnie wzrosła więc liczba osób, które otrzymały odszkodowania lub zadośćuczynienia, oraz ponadsiedmiokrotne wypłacone sumy.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów