Ponad 190 osób z zarzutami, 77 oskarżonych, 17 skazanych i 28, którzy dobrowolnie poddali się karze – to bilans kilku lat pracy wrocławskiej prokuratury.
Końca śledztw jednak nie widać. Z dnia na dzień rośnie za to liczba osób z zarzutami. Coraz aktualniejsze staje się więc pytanie, jak osądzić tak złożoną sprawę, która w historii naszej Temidy nie miała jeszcze precedensu.
[srodtytul]Strategia prokuratury [/srodtytul]
Edward Zalewski, naczelnik wrocławskiego oddziału Prokuratury Krajowej, nie chce zdradzić, jak śledczy zamierzają doprowadzić do skazania tak dużej liczby osób. Jeden spektakularny proces, jak w wypadku zorganizowanych grup przestępczych, odpada. – Trudno skonstruować akt oskarżenia dla 170 osób, bo taki proces nigdy by się nie skończył – tłumaczy.
Również strategia “klubowa”, tzn. kierowanie aktów oskarżenia wobec osób związanych z jednym klubem, się wyczerpuje. – Do tej pory to się udawało (np. Arka Gdynia, Korona Kielce), ale materiał dowodowy stale się powiększa. Pajęczyna jest zbyt wielopoziomowa, by można było się skupić na jednym klubie – mówi prokurator. – Dlatego unikamy schematów. Czy będzie to akt oskarżenia przeciwko ludziom związanym z jednym klubem czy przeciw szerszej grupie – uzależniamy od zgromadzonych dowodów.