Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej rozpoczął działalność 1 stycznia. Przejmuje on pieniądze, które do tej pory płacili sprawcy wypadków drogowych czy truciciele środowiska instytucjom, stowarzyszeniom i organizacjom społecznym pomagającym ofiarom. Zasilają go także środki z potrąceń zarobków osób skazanych, z dotacji, zbiórek oraz darowizn.
Mimo że fundusz działa jako całość, to nie ma mowy o tym, by pieniądze zebrane na rzecz pokrzywdzonych zostały wykorzystane na pomoc skazanym i odwrotnie.
Minister sprawiedliwości podał właśnie, jak stowarzyszenia i fundacje mogą się ubiegać o pieniądze z funduszu. Otóż muszą złożyć ofertę z kwotą, która jest im niezbędna, i wziąć udział w konkursie. Po rozpoznaniu wszystkich ofert powstanie wykaz podmiotów, którym zostaną przyznane środki.
W dalszej części projektu omówione zostały zasady i tryb udzielania pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz członkom ich rodzin, a także pozbawionym wolności zwalnianym z jednostek penitencjarnych oraz członkom ich rodzin.
Na co można przeznaczyć pieniądze? W projekcie wymienia się bardzo precyzyjnie: organizowanie i finansowanie pomocy prawnej; pokrywanie kosztów związanych z psychoterapią lub pomocą psychologiczną; pokrywanie kosztów związanych ze specjalistycznym leczeniem lub rehabilitacją i uzyskiwaniem orzeczeń o niepełnosprawności lub niezdolności do pracy. W grę mogą wchodzić ponadto pieniądze na naukę (w tym indywidualne kształcenie), a nawet okresowe dopłaty do bieżących zobowiązań czynszowych i dostosowanie mieszkania do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz przejazdy środkami komunikacji publicznej lub pokrycie kosztów transportu.