Punkty karne: kierowcy surowiej karani za wykroczenia drogowe

Od 9 czerwca zaczął obowiązywać nowy, surowszy taryfikator punktów karnych za niektóre wykroczenia drogowe

Aktualizacja: 10.06.2012 11:04 Publikacja: 06.06.2012 09:35

Punkty karne: kierowcy surowiej karani za wykroczenia drogowe

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa

Policja nie przewiduje żadnej taryfy ulgowej na pierwsze dni obowiązywania nowych przepisów.

– Akcja informacyjna była prowadzona od dawna – mówi „Rz" Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. I dodaje, że to od decyzji policjanta w każdej indywidualnej sprawie zależy rozmiar konsekwencji dla niezdyscyplinowanego kierowcy. A te mogą być nie tylko poważne, ale i uciążliwe na przyszłość.

Brak limitu

Niewielu kierowców wie, że podczas jednej podróży można stracić prawo jazdy. Drogówka nie ma dziś bowiem limitu punktów karnych, które może nałożyć na kierowcę podczas jednej kontroli. Trzeba więc uważać, szczególnie kiedy w życie wejdzie już nowy taryfikator.

Przykład? Wystarczy nie ustąpić pierwszeństwa pieszemu na zebrze (10 pkt), rozmawiać w czasie jazdy przez telefon komórkowy bez zestawu

(5 pkt), przekroczyć prędkość o 21 km/h (4 pkt) i na koniec zaparkować na miejscu dla niepełnosprawnych (5 pkt). Komplet gotowy, a możliwość wykorzystania całego limitu (24 pkt dla kierowców doświadczonych i 20 dla początkujących) całkiem realna.

Przyjaźniej dla kierowców będzie dopiero od 19 stycznia 2013 r. Wtedy to policjant podczas jednej kontroli będzie mógł naliczyć tylko do 10 pkt (bez względu na cząstkowe, pojedyncze wykroczenia).

Nie do końca korzystna dla kierowców, którym zdarza się złamać prawo, jest też interpretacja drogówki co do dopuszczalnej liczby mandatów wymierzonych podczas jednego zatrzymania. Sprawa jest prosta, gdy kierowca jednym ciągłym zachowaniem popełnia kilka wykroczeń. Na przykład nie zapina pasów, rozmawia przez telefon i na krótkim odcinku (między skrzyżowaniami o stałej dozwolonej prędkości, np. 70 km/h) przekracza prędkość. Może za to dostać jeden mandat do 1 tys zł. Jeśli jednak w grę wchodzi jazda na dłuższym odcinku (w tym bez zapiętych pasów i z telefonem przy uchu), podzielonym skrzyżowaniami o różnej dopuszczalnej dozwolonej prędkości, a w dodatku wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle, to mandatów może być kilka.

Pozbyć się balastu

Aby pozbyć się punktów karnych, trzeba się zgłosić na kurs reedukacyjny prowadzony przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Często kierowcy, zamiast wpisać się na listę szkoleniową, wolą na własną rękę redukować nadmiar punktów, sprzedając te niechciane. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że handel punktami jest przestępstwem zagrożonym karą więzienia do lat trzech. Mimo to nietrudno znaleźć ogłoszenie oferujące przejęcie punktów w zamian za określoną kwotę.

Handel wykroczeniami

Cena za jedno „oczko" waha się od 100 do 150 zł. Są też anonse osób poszukujących chętnych do przyznania się do wykroczenia i wzięcia na siebie przypadających z tego tytułu punktów. A wszystko dzięki temu, że fotografie z fotoradarów nie są dostatecznie wyraźne. Zwłaszcza te wykonywane przez straż miejską, które ustępują jakością tym zrobionym dzięki policyjnym urządzeniom i tym obsługiwanym przez Inspekcję Transportu Drogowego.

Także mandaty za złe parkowanie, choć za to wykroczenie kara punktowa jest niska, podlegają odsprzedaży. Wystarczy, że zamiast ukaranego podstawiona osoba zgłosi się na komendę i przyzna do wykroczenia. Podstawione osoby zarabiają pieniądze, choć często same w ogóle nie jeżdżą samochodem.

Sankcje za nadmierną prędkość

Przekroczenie prędkości o mniej niż 10 km/h nie wiąże się z punktami karnymi. Do tej pory kierowca jadący za szybko o 6 – 10 km/h dostawał 1 pkt karny, chyba że zdjęcie zrobił stały fotoradar. Mandat przewidziany za to wykroczenie to 50 zł. Kara dotyczy więc tylko tych kierowców, których wykroczenie zostanie zarejestrowane za pomocą miernika ręcznego bądź wideorejestratora.

Fotoradary ustawione na słupach i stojakach rejestrują tylko przekroczenie prędkości o więcej niż 10 km/h. Od 9 czerwca za przekroczenie prędkości do 10 km/h nie będzie już punktów karnych. Za niewiele szybszą od dopuszczalnej jazdę kierowca dostanie tylko wówczas, gdy pojedzie minimum o 11 km/h za szybko. Nie oznacza to jednak, że można bezkarnie przekraczać dozwoloną prędkość o mniej niż 10 km/h. Za mniejsze przekroczenie pozostaje mandat.

Punkty karne po nowemu

* w nawiasie podajemy dotychczasową punktację

Policja nie przewiduje żadnej taryfy ulgowej na pierwsze dni obowiązywania nowych przepisów.

– Akcja informacyjna była prowadzona od dawna – mówi „Rz" Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. I dodaje, że to od decyzji policjanta w każdej indywidualnej sprawie zależy rozmiar konsekwencji dla niezdyscyplinowanego kierowcy. A te mogą być nie tylko poważne, ale i uciążliwe na przyszłość.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara