Niezdyscyplinowani właściciele aut najwięcej kłopotów mają z wypełnieniem formularzy i wezwań do nich kierowanych. Najwięcej z tą częścią formularza, w której muszą wskazać, kto kierował samochodem w chwili wykroczenia.
Kłopotliwy druczek
To właśnie druga sytuacja przewidziana w części A formularza przysparza kierowcom najwięcej kłopotów. Wypełnia go właściciel/użytkownik samochodu, wskazując kierującego albo innego użytkownika, któremu pojazd powierzył. Podając osobę kierującą w chwili zdarzenia, wypełnia część B lub oświadcza, że w tamtej chwili nie dysponował pojazdem opisanym w raporcie, i wskazuje osobę, której go powierzył.
Trzecia sytuacja z części A formularza: wypełnia go właściciel/użytkownik pojazdu, który nie wskazuje osoby kierującej pojazdem. Adresat wezwania oświadcza, że pojazd, którym popełniono wykroczenie, był w tym czasie używany wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną mu osobę, czemu nie mógł zapobiec. Chodzi o sytuacje, w których pojazd np. był skradziony.
Trudności przysparza właścicielom też wypełnienie części B formularza. Tu mają oni do dyspozycji trzy możliwości:
Wybraną indywidualnie sytuację trzeba zaznaczyć krzyżykiem postawionym w odpowiedniej kratce.