Podatek od reklamy suplementów diety nie uzdrowi Polaka

10 proc. podatku zapłacą sprzedający materiały promujące suplementy diety. To za mało, by zahamować niekontrolowaną konsumpcję tabletek – mówią eksperci.

Publikacja: 02.01.2020 08:02

Podatek od reklamy suplementów diety nie uzdrowi Polaka

Foto: Adobe Stock

Opłatę w wysokości 10 proc. wartości sprzedaży reklamy suplementu diety przewiduje art. 27b projektu ustawy o o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów.

Jak tłumaczy wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, zapłaci podmiot, który sprzedaje czas antenowy lub miejsce na reklamę.

– Opłata będzie wnoszona raz: albo przez pośrednika, np. dom mediowy, albo przez podmiot, który produkuje i emituje materiał – mówi minister.

Wprowadzając opłatę od reklam, która, zdaniem ekspertów, jako naliczana od wartości sprzedaży jest podatkiem obrotowym, resort chce powstrzymać nieograniczoną konsumpcję produktów, które w odbiorze wielu Polaków są równoważne z lekami.

Czytaj także:

Będą podatki: od cukru, reklam suplementów i alkoholi "małpek"

Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, suplementy regularnie stosuje co piąty Polak, a w pierwszej połowie 2015 r. wydaliśmy na nie 1,54 mld zł, kupując 94,5 mln opakowań, o 10 mln więcej niż w porównywalnym okresie 2014 r. W ostatnich latach rynek rósł o mniej niż 5 proc. rocznie. Podobny wzrost prognozowany jest w latach 2020–2024. Resort zauważa, że zaciera się granica między koniecznością zażywania suplementów a stosowaniem ich bez uzasadnienia, a niektóre suplementy mogą wchodzić w interakcje z lekami, innymi suplementami czy składnikami żywności.

Zdaniem ekspertów wprowadzenie opłaty od reklam niewiele zmieni.

– Najpierw należałoby się zająć uporządkowaniem rynku suplementów, który nie podlega żadnej kontroli. Polacy nie kupują sprawdzonych leków, ale suplementy, które w najlepszym razie mogą być obojętne, a w najgorszym – zaszkodzić. Do dopuszczenia suplementów diety wystarcza zgoda GIS, a nie, jak w przypadku leków, analiza skuteczności i zbadanie potencjalnych skutków ubocznych – zauważa dr n. med. Krzysztof Chlebus z I Katedry i Kliniki Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, były wiceminister zdrowia. Według specjalisty opłata powinna być zwieńczeniem szerszej inicjatywy legislacyjnej.

A Marcin Piątek, farmaceuta z Bydgoszczy, zauważa, że dziś równie – a może nawet bardziej – szkodliwe społecznie i zdrowotnie jak reklamy suplementów są reklamy wyrobów medycznych.

– Mimo to nie ma propozycji nałożenia na nie opłaty 10 proc. – zauważa.

Opłatę w wysokości 10 proc. wartości sprzedaży reklamy suplementu diety przewiduje art. 27b projektu ustawy o o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów.

Jak tłumaczy wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, zapłaci podmiot, który sprzedaje czas antenowy lub miejsce na reklamę.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego