Już nie tylko prywatne, ale i publiczne uczelnie oferują studia online. Na przykład Szkoła Główna Handlowa uruchomiła platformę kształcenia przez internet. Działa nawet Polski Uniwersytet Wirtualny. Tyle że student i tak musi przychodzić na zajęcia.
Wymagania dotyczące zajęć online
– Jeżeli pozwala na to specyfika kształcenia na określonym kierunku, część efektów uczenia się objętych programem studiów może być osiągnięta w ramach zajęć prowadzonych metodą kształcenia na odległość – mówi Katarzyna Zawada, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Szczegółowe wymagania dotyczące prowadzenia takich zajęć zostały określone w przepisach rozporządzenia w sprawie studiów. Zgodnie z jego przepisami liczba punktów ECTS, jaka może być uzyskana w kształceniu na odległość, nie może być większa niż 50 proc. liczby punktów ECTS koniecznej do ukończenia studiów na danym poziomie.
– Punkt ECTS mierzy nakład pracy studenta. Nie ma ustalonego algorytmu przeliczania punktu na godziny pracy. Żeby dobrze ocenić kształcenie online, trzeba najpierw poznać cały program studiów i sposób organizacji zajęć – zaznacza prof. Krzysztof Diks, przewodniczący Polskiej Komisji Akredytacyjnej. I dodaje, że dobre kształcenie online nie polega tylko na udostępnianiu materiałów przez internet. Trzeba mieć bardzo dobrze przeszkoloną kadrę i zapewnić pełną komunikację studentów z nauczycielami.
– Przyjęte rozwiązania miały przede wszystkim na celu zapewnienie wysokiej jakości kształcenia na studiach przy zachowaniu autonomii programowej szkół wyższych – wyjaśnia Katarzyna Zawada.