Minister zdrowia niemieckiego landu Brandenburgia Ursula Nonnemacher zapowiedziała, że wkrótce uda się rozwiązać problem związany z dopuszczeniem niemieckich absolwentów polskich uczelni medycznych do wykonywania zawodu lekarza – podała agencja DPA. Według minister rozwiązanie, nad którym obecnie pracują władze kraju związkowego, ma zmierzać do przyznania tym absolwentom „nieograniczonego prawa do wykonywania zawodu, w połączeniu z ustnym egzaminem". Rozwiązanie to ma być wzorowane na podejściu zastosowanym przez władze innego przygranicznego niemieckiego landu, Meklemburgia-Pomorze Przednie.
Problem z uznawaniem kwalifikacji zawodowych niemieckich absolwentów studiów lekarskich w Polsce pojawił się latem ubiegłego roku, gdy władze Brandenburgii zaczęły odrzucać wnioski tych osób o prawo do wykonywania zawodu lekarza. Wówczas wymagano dwóch dodatkowych dokumentów: świadectwa polskiego Lekarskiego Egzaminu Końcowego (LEK) oraz zaświadczenia o odbyciu trzynastomiesięcznego stażu. Oba te wymogi musi spełniać lekarz, by uzyskać prawo do wykonywania zawodu w Polsce.
Biurokratyczny impas
Niemieccy absolwenci medycyny w Polsce do niedawna musieli w swoim kraju przedłożyć jedynie dyplom ukończenia studiów, aby, zgodnie z unijną dyrektywą o uznawaniu kwalifikacji zawodowych z 2005 r., automatycznie uzyskać prawo do wykonywania zawodu w Niemczech. Wymóg odbycia praktyki zawodowej przez świeżo upieczonych lekarzy zniesiono tu w 2004 r.
Czytaj także: OZZL: Lekarz nie może odpowiadać karnie za selekcję pacjentów