Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności. Chodzi o zasady wydawania decyzji przez powiatowe i wojewódzkie zespoły.
Zainteresowany otrzymaniem orzeczenia o niepełnosprawności (w wypadku dzieci), jej stopniu (dla osób ponad 16 lat) czy o wskazaniach do ulg i uprawnień osób posiadających orzeczenia o inwalidztwie lub niezdolności do pracy (wydanych przez organy rentowe) składa wniosek o jego wydanie.
Zgodnie z projektem o terminie rozpatrzenia zespół ma zawiadomić wnioskodawcę z siedmiodniowym wyprzedzeniem. Dziś musi to zrobić na 14 dni naprzód. Kłopot pojawia się w razie postępowania odwoławczego. Powinno być ono zakończone w ciągu miesiąca. Trudno tego dochować, skoro zawiadamia się o dacie rozpatrzenia wniosku z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Dochodzi więc do przewlekłości postępowania. Skrócenie terminu ma przyspieszyć orzecznicze procedury.
Ministerstwo planuje także ukrócić zaoczne orzekanie o niepełnosprawności. Obecnie jeśli lekarz przewodniczący uzna, że posiadana dokumentacja medyczna wystarczy do oceny stanu zdrowia, to orzeczenie może być wydane bez badania. Okazuje się jednak, że przepisu tego się nadużywa – zainteresowani występują o zastosowanie tego trybu ze względów ekonomicznych. Teraz zaoczność ma być dopuszczalna, jeżeli dana osoba nie może uczestniczyć w posiedzeniu składu orzekającego z powodu długotrwałej i nierokującej poprawy choroby uniemożliwiającej osobiste stawiennictwo, potwierdzonej zaświadczeniem lekarskim.
[b]Uszczegółowione zostaną zasady ponownego ubiegania się o orzeczenie, jeżeli ktoś ma je wydane na określony czas.[/b] Obecnie nie ma przepisu, który precyzowałby, kiedy takie wnioski należy złożyć. Wobec tego zainteresowani przekazują je z dużym wyprzedzeniem. Zespoły orzekające nie mogą zaś wydać nowego orzeczenia, dopóki wcześniejsza decyzja jest ważna. W rezultacie dochodzi do sporów i skarg na postępowanie zespołów.