Promotor poprowadzi do pięciu doktorantów

Promotor poprowadzi maksymalnie pięć przewodów doktorskich. Młody naukowiec może dostać 3 tys. zł stypendium

Publikacja: 15.06.2011 04:47

Promotor poprowadzi do pięciu doktorantów

Foto: Fotorzepa, Bogusław Florian Skok Bog Bogusław Florian Skok

 

Obecnie się zdarza, że promotor nie ma czasu dla swoich podopiecznych, bo prowadzi kilkunastu doktorantów. Aby przeciwdziałać takim praktykom, resort nauki przygotował projekt rozporządzenia w sprawie studiów doktoranckich.

Przewiduje w nim, że bez zmiany obciążeń dydaktycznych promotor może jednocześnie sprawować opiekę naukową nad nie więcej niż pięcioma wszczętymi przewodami doktorskimi.

– Dzięki temu poprawi się jakość doktoratów – uważa Kinga Kurowska z Krajowej Reprezentacji Doktorantów.

Nieskuteczny przepis

Nie wszyscy rektorzy popierają to ograniczenie. – Nie powinno się narzucać takich rozwiązań – uważa prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow, rektor Uniwersytetu Warszawskiego. – W naukach ścisłych opieka nad pięcioma doktorantami jest często niemożliwa, ale w humanistycznych i społecznych można sobie poradzić z większą liczbą prac. Zależy to w ogromnej mierze od samego promotora – jego zdolności, kompetencji i czasu, który może poświęcić doktorantom.

Profesor Tomasz Krzyżyński, rektor Politechniki Koszalińskiej, zauważa, że taki zapis można obejść, opóźniając otwarcie przewodów doktorskich osób, które już rozpoczęły pracę nad doktoratami. Jego zdaniem lepiej by było, gdyby resort limitował liczbę słuchaczy studiów doktoranckich. Opiekun na PK może mieć siedmiu doktorantów.

Projekt ponadto określa zasady wypłacania stypendium doktoranckiego. Obecnie uczelnie same je ustalają.

35tys. osób uczy się na studiach doktoranckich

– Dotychczasowe przepisy często budziły wątpliwości i w efekcie szkoły unikały przyznawania wsparcia – mówi Kinga Kurowska. Projekt precyzuje, że stypendium przyznaje rektor na wniosek doktoranta złożony do 31 października. Można je otrzymać już na pierwszym roku za osiągnięcie bardzo dobrych wyników w postępowaniu rekrutacyjnym, a w kolejnych latach m.in. za zaangażowanie w prowadzenie zajęć lub badania naukowe. Stypendium ma być wypłacane przez 12 miesięcy. Dotychczas niektóre uczelnie przyznawały je na dziesięć miesięcy. – Wtedy przez wakacje doktorant pozostawał bez środków do życia – wyjaśnia.

Więcej pieniędzy

Świadczenie nie może być niższe niż 60 proc. minimalnego wynagrodzenia asystenta. Teraz jest to 1014 zł. Od 1 stycznia 2012 r. będzie 1131 zł.

Ponadto od 1 stycznia 2012 r. 30 proc. najlepszych doktorantów będzie mogło mieć zwiększoną kwotę stypendium z dotacji projakościowej. Minimalna kwota zwiększenia stanowi równowartość minimalnego wynagrodzenia zasadniczego asystenta. Dzięki temu najzdolniejsi będą mogli miesięcznie otrzymywać blisko 3 tys. zł. Zasady zwiększania stypendium ma jednak określić rektor w regulaminie. Samorząd doktorantów będzie go jedynie opiniował.

Etap legislacyjny: konsultacje społeczne

 

Obecnie się zdarza, że promotor nie ma czasu dla swoich podopiecznych, bo prowadzi kilkunastu doktorantów. Aby przeciwdziałać takim praktykom, resort nauki przygotował projekt rozporządzenia w sprawie studiów doktoranckich.

Przewiduje w nim, że bez zmiany obciążeń dydaktycznych promotor może jednocześnie sprawować opiekę naukową nad nie więcej niż pięcioma wszczętymi przewodami doktorskimi.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr