Do laski marszałkowskiej wpłynął w czwartek obywatelski projekt noweli ustawy refundacyjnej. Przygotowali go lekarze zrzeszeni w organizacji Porozumienie Zielonogórskie.
Proponują w nim, aby NFZ rozpoczął stałe monitorowanie wydatków pacjentów na leki refundowane w ciągu roku. Chce też wprowadzić dla pacjentów limit wydatków na leki. NFZ zwracałby to, co chory wyda ponad trzykrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Oznacza to, że w aptece zostawilibyśmy w 2014 r. maksymalnie ok. 5 tys. zł.
Monitoring wydatków
Przedstawiciele organizacji podkreślają, że rozwiązanie to powinno służyć ochronie osób najbardziej pokrzywdzonych przez obecne przepisy.
– Chcemy pomóc pacjentom, którzy wydają na leki ponad 300 zł miesięcznie. Są to emeryci, ale także osoby pracujące cierpiące na rzadkie choroby i potrzebujące drogich leków – mówi Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. Podkreśla, że w skali kraju będzie to kilkaset osób. – Z powodu zaporowych cen wiele z nich nie wykupuje medykamentów i w efekcie choruje jeszcze bardziej – dodaje.
Potrzebę pomocy pacjentom widzi także Tomasz Latos (PiS), przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia. – Nie jestem jednak do końca pewny, czy limit powinien być ustawiony na poziomie trzykrotności minimalnego wynagrodzenia. Pacjent i tak musiałby dużo przeznaczyć na leki – zwraca uwagę. Zgodnie z projektem w tym roku byłoby to 420 zł miesięcznie.