Wśród wszystkich krajów UE i NATO Polska realizuje jeden z największych programów modernizacji armii – rząd przeznaczył na ten cel 130 mld zł do 2022 r. Zgodnie z rządowym projektem od przyszłego roku Polska będzie wydawać na zbrojenia wymagane przez NATO 2 proc. PKB.
Prócz Warszawy jedynie Paryż zapowiedział w zeszłym tygodniu zwiększenie wydatków na obronność. W pozostałych stolicach jest gorzej. W miniony weekend premier Wielkiej Brytanii David Cameron odmówił zobowiązania, że jeśli wygra wybory parlamentarne 7 maja, utrzyma wydatki na poziomie 2 proc. PKB. Przeciwnie, zdaniem ekspertów ten wskaźnik spadnie w przypadku Londynu z 2,1 proc. w tym roku do 1,7 proc. w 2020 r. – Wiadomość jest bardzo niepokojąca. Pokazuje, że wola obrony Europy topnieje – uważa John Bolton, były ambasador USA przy ONZ.