Reklama
Rozwiń
Reklama

Jak posprzątać po Pegasusie. Prawnicy: potrzebny niezależny organ

Potrzebujemy kompleksowej reformy dot. stosowania kontroli operacyjnej. Sąd musi wiedzieć dokładnie, na jaką formę inwigilacji wyraża zgodę – postulują prawnicy i zastanawiają się jak posprzątać po Pegasusie. Widzą też potrzebę utworzenia niezależnego organu, który sprawowałby nadzór i faktyczną kontrolę nad działaniami służb.

Publikacja: 20.02.2024 02:03

Jak posprzątać po Pegasusie. Prawnicy: potrzebny niezależny organ

Foto: Adobe Stock

W poniedziałek ruszyły prace sejmowej komisji śledczej, która ma zbadać celowość i legalność wykorzystywania Pegasusa przez służby specjalne w ostatnich latach. Sprawa jest niebagatelna, bowiem zdaniem ministra sprawiedliwości Adama Bodnara skala inwigilacji była szokująca. Według nieoficjalnych doniesień Pegasus miał być używany m.in. wobec polityków, prawników czy dziennikarzy. Tzw. totalna inwigilacja miała nie ominąć nawet polityków PiS.

Pegasus w Polsce nielegalny

Stosowanie tego oprogramowania wobec obywateli za nielegalne uznał w ubiegłym roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu i z związku z tym uniewinnił oskarżonego mężczyznę. Według tego sądu materiały zebrane przez służby za pomocą oprogramowania szpiegującego, którym był najprawdopodobniej Pegasus, nie mogą stanowić dowodu w sprawie, ponieważ na stosowanie takiego systemu nie pozwala polskie prawo.

O zmianę przepisów dotyczących kontroli operacyjnej zaapelowała w ubiegłym tygodniu Naczelna Rada Adwokacka. Adwokatura przygotowała projekt nowelizacji k.p.k., który zakazuje wykorzystywania dowodów pozyskiwanych przeciwko obywatelom w sposób nielegalny. Chodzi o przywrócenie zakazu wykorzystywania w procesach karnych tzw. owoców zatrutego drzewa.

Czytaj więcej

Wróci zakaz używania „owoców zatrutego drzewa”? Jest projekt ustawy

Z postulatem tym zgadza się sędzia Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie orzekający m.in. w sprawie wniosków o zastosowanie kontroli operacyjnej. - Jest to dobry kierunek, ale problemów jest więcej, dlatego zmiany powinny być szersze – mówi sędzia Gąciarek.

Reklama
Reklama

Podkreśla, że rozpatrywaniem wszystkich wniosków o kontrolę operacyjną, które kierują CBA, ABW i CBŚP zajmuje się jeden sąd, warszawski sąd okręgowy. - To musi się zmienić. Dochodzi sytuacji, w których sędzia ma do rozpatrzenia nawet 50 takich wniosków dziennie. Należy rozdzielić to między sądy okręgowe w całym kraju – zaznacza sędzia.

Jego zdaniem trzeba też utworzyć niezależny organ, który sprawowałby nadzór i faktyczną kontrolę nad działaniami służb w ramach prowadzonej inwigilacji. – Sędzia musi mieć pewność, że służby nim nie manipulują i te akta, które trafiają do sądu, to pełny materiał w sprawie operacyjnej. Obecnie nie mamy możliwości sprawdzenia tego – mówi Gąciarek.

Podobnego zdania jest prok. Jarosław Onyszczuk. - Służby realizujące czynności operacyjne nie podlegają żadnej kontroli. Dlatego widzę potrzebę stworzenia niezależnej instytucji, która nadzorowałaby stale pracę tych służb, miała szeroki dostęp do informacji i rejestrów. Żeby po tym bałaganie inwigilacyjnym wrócić na dobre tory to taka kontrola jest niezbędna – twierdzi Onyszczuk.

Sędzia musi wiedzieć, na jaką inwigilację się zgadza

Na inną kwestię zwraca uwagę sędzia Gąciarek. Według niego należy dokonać takich zmian w prawie, aby sędzia rozstrzygając o zastosowaniu kontroli operacyjnej wiedział dokładnie, jaka konkretna forma inwigilacji zostanie przeprowadzona i dlaczego. – Do czasu pierwszych doniesień o stosowaniu Pegasusa miałem taką pewność, teraz jej nie mam – zaznacza sędzia.

Na tę kwestię zwraca też uwagę prokurator dr Michał Gabriel-Węglowski. Jego zdaniem należy m.in. dopełnić wyraźnie procedurę wdrożenia kontroli operacyjnej prowadzonej przez służby. – Decyzja sędziego ws. zgody na zastosowanie określonej techniki powinna być podjęta z pełną świadomością. Sędzia musi wiedzieć wobec kogo, jakie techniki i na jakiej podstawie faktycznej zostaną przeprowadzone. To wymaga też jednak przeszkolenia sędziów w tej kwestii, rozumienia przez nich specyfiki działań operacyjnych, dlatego grupa sędziów powinna specjalizować się w tych kwestiach – mówi prokurator.

Postuluje też uchwalenie jednolitej kompleksowej ustawy, która ureguluje kwestię stosowania inwigilacji i innych działań - Byłaby to swoista „konstytucja" czynności operacyjno-rozpoznawczych. W polskim prawie jest niesamowity bałagan jeśli chodzi o czynność operacyjne. Od liczby formacji, które mają uprawnienia w tej materii, przez rozbudowanie tych przepisów, aż po niejasny podział kompetencji – podkreśla prokurator.

Reklama
Reklama
Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Sądy i trybunały
Co dalej z Trybunałem po wyroku TSUE? Setki orzeczeń do podważenia
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama