Prace nad ustawą przedłużającą zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., autorstwa posłów KO i Polski 2050-TD, dopiero się zaczną, a już część komentujących zarzuca posłom wrzutkę legislacyjną. Zawiera ona przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Zakłada zmniejszenie do 300 m odległości wiatraka od zabudowań. Ponadto dopuszczalne byłoby stawianie ich w parkach krajoobrazowych i obok parków narodowych. Pojawiły się też zarzuty, że nowe przepisy będą rodziły ryzyko wywłaszczeń.
Legislacyjna wrzutka
Krzysztof Izdebski, prawnik i ekspert prawny Fundacji Batorego oraz Open Spending EU Coalition, zaznacza, że rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zasad techniki prawodawczej wyraźnie wskazuje, że w ustawie nie zamieszcza się przepisów regulujących sprawy wykraczające poza jej przedmiot. Ponadto ustawa nie może zmieniać ani uchylać przepisów regulujących sprawy, które nie są jej istotą, albo się z nią nie wiążą.
Czytaj więcej
Sejmowa koalicja zaliczyła pierwszą poważną wpadkę, wrzucając do projektu ustawy o zamrożeniu cen energii, przepisy o OZE. To styl PiS, z którym obiecywano walczyć - twierdzą eksperci.
– W tym przypadku trudno uznać, że wrzutki w jakikolwiek sposób wiążą się z materią główną ustawy – wskazuje.
Ekspert ma wątpliwości, co na to zasady techniki prawodawczej, niezależnie już od tego, że jest to przykład naruszający przejrzystość procesu legislacyjnego. Jego zdaniem Sejm powinien rozważyć zwrot projektu do wnioskodawców, aby zastanowili się, czy to dobry sposób na procedowanie, i przygotowali ocenę skutków regulacji.