System finansowania szkolnictwa wyższego: Uniwersytety sprzedają budynki

Potrzebna jest zmiana systemu finansowania szkolnictwa wyższego. W ciągu pięciu lat spadła o połowę liczba studentów studiów niestacjonarnych, a wraz z nimi wpływy uczelni.

Publikacja: 26.02.2016 06:25

System finansowania szkolnictwa wyższego: Uniwersytety sprzedają budynki

Foto: www.sxc.hu

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiada reformę szkół wyższych. Także ich finansowania.

– Niepokoją sugestie ograniczenia dotacji podstawowej w sytuacji niżu demograficznego i tym samym spadku liczby studentów. To demagogia. Spadek liczby studentów studiów stacjonarnych jest jak dotąd niewielki – tłumaczył prof. Bogdan Gregor, przewodniczący Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich na ostatnim posiedzeniu połączonych podkomisji nauki i szkolnictwa wyższego oraz ekonomiki edukacji i nauki.

Od 2009 r. liczba słuchaczy studiów podyplomowych spadła o jedną trzecią. To ze względu na redukcje kosztów w przedsiębiorstwach, które niechętnie finansują dokształcanie pracowników. A mniej studentów na takich studiach to oczywiście mniejsze wpływy dla uczelni z opłat za usługi edukacyjne.

Kolejnym czynnikiem wpływającym na sytuację uczelni jest niż demograficzny. W rezultacie w ciągu pięciu lat spadła o połowę liczba studentów studiów niestacjonarnych. To także odczuły finanse uczelni.

Uczelnie redukowały więc zatrudnienie, zwiększono pensa dydaktyczne, obniżono stawki za nadgodziny ponadwymiarowe, ograniczono do minimum fundusze na nagrody. Wiele uniwersytetów zdecydowało się na sprzedaż nieruchomości. Część szkół wyższych zaciągnęła kredyty. A i tak dwa z 19 uniwersytetów w 2014 r. odnotowały straty.

– To krótkotrwała naprawa. Za rok tych oszczędności uczelnie nie będą już odczuwać – podkreślał prof. Gregor.

Dlatego potrzebna jest zmiana systemu finansowania uczelni wyższych.

– Zamiast zwalniać kadrę, lepiej zmniejszyć grupy. Skorzystają na tym studenci – podkreślał dr Julian Srebrny z NSZZ „Solidarność".

Od początku 2012 r. obowiązuje art. 100a prawa o szkolnictwie wyższym, zgodnie z którym uczelnie, w których suma strat netto w okresie nie dłuższym niż pięć ostatnich lat przekroczyła 25 proc. kwoty dotacji, mają obowiązek opracowania programu naprawczego. Do tej pory takim programem objęto cztery uczelnie – Szkołę Główną Handlową w Warszawie, Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu, Akademię Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku oraz Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Sandomierzu. Na razie tylko dwie z tych uczelni – SGH i radomski uniwersytet – wyszły na prostą.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiada reformę szkół wyższych. Także ich finansowania.

– Niepokoją sugestie ograniczenia dotacji podstawowej w sytuacji niżu demograficznego i tym samym spadku liczby studentów. To demagogia. Spadek liczby studentów studiów stacjonarnych jest jak dotąd niewielki – tłumaczył prof. Bogdan Gregor, przewodniczący Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich na ostatnim posiedzeniu połączonych podkomisji nauki i szkolnictwa wyższego oraz ekonomiki edukacji i nauki.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej