Przepisy są rygorystyczne wobec rolników, wystarczy bowiem niewielki błąd czy niewiedza, które mogą spowodować wykreślenie z ubezpieczenia przez KRUS, także z mocą wsteczną.
Przekonała się o tym właścicielka zakładu fryzjerskiego z Pułtuska, która prowadzi działalność już kilkanaście lat. Ostatnio, kiedy załatwiała formalności w KRUS, okazało się, że od 2004 r., gdy wprowadzono limity dochodów z działalności gospodarczej prowadzonej przez rolników, nie złożyła do KRUS ani jednego oświadczenia o wysokości podatku opłaconego w poprzednim roku, wymaganego przez zmienione wtedy przepisy. Kasa, powołując się na ustawę o ubezpieczeniu społecznym rolników, stwierdziła, że jej ubezpieczenie rolnicze od pięciu lat jest nieważne z mocy prawa.
[srodtytul]Pięć lat wstecz[/srodtytul]
Bizneswoman dostała z powrotem 5 tys. zł jako zwrot składek na ubezpieczenie rolnicze zapłaconych przez nią w spornym okresie. Kiedy ta decyzja się uprawomocni, KRUS prześle informację do ZUS, że powinna być w tym czasie ubezpieczona w powszechnym systemie i płacić składki jak zwykli przedsiębiorcy.
– Właścicielka firmy będzie musiała jednorazowo zapłacić składki do ZUS za ostatnich pięć lat. Kwota należności wyniesie około 60 tys. zł, a wraz z odsetkami za nieterminową zapłatę zaległości mogą przekroczyć nawet 100 tys. zł – tłumaczy Karina Jankowska, radca prawny, która broni właścicielki firmy. – Przepisy są bardzo niekorzystne dla rolników, gdyż KRUS nie ma obowiązku informować zainteresowanych o nowych obowiązkach. Poza tym, jeśli nie znajdzie ona tak ogromnej kwoty w tak krótkim czasie, straci pięć lat stażu ubezpieczeniowego. Może to mieć duże znaczenie dla nabycia prawa do emerytury czy renty.