Z sąsiadami trzeba się liczyć

Nie ma pełnej wolności także na własnej posesji. Należy mieć na względzie dobre samopoczucie sąsiada.

Aktualizacja: 10.10.2009 07:57 Publikacja: 10.10.2009 06:30

Osiedle w Wawrze, ulica Kaszmirowa

Osiedle w Wawrze, ulica Kaszmirowa

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Prawny zakaz zachowywania się w sposób zakłócający korzystanie z sąsiednich nieruchomości ma zapobiegać konfliktom między ich właścicielami i godzić ich często sprzeczne interesy. Wiąże on wszystkich właścicieli, w tym mieszkań hipotecznych, a także użytkowników wieczystych, których obowiązki względem sąsiadów są takie same.

[srodtytul]Jak wtargnięcie[/srodtytul]

Zakaz naruszania cudzej własności obejmuje nie tylko bezpośrednią ingerencję, jak wtargnięcie na obcą posesję, ale też tzw. immisje, czyli sytuacje, gdy właściciel działa na swoim gruncie, ale skutki tego odczuwają sąsiedzi. Te immisje z kolei dzielą się na bezpośrednie i pośrednie.

Działanie takie może być zarówno zamierzone, jak i niezamierzone. Jeżeli np. sąsiad dla pozbycia się nieczystości przelewających się z szamb robi nieznaczny rowek w gruncie, by mogły spływać na niżej położoną działkę sąsiada, albo sztucznie kieruje tam wody deszczowe, to jest oczywiście działanie zamierzone.

Do immisji bezpośrednich, których zabrania art. 140 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C9D110AD949241F39386D1ADFB478A6C?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], należą ingerencje z jednej nieruchomości na sąsiednią za pomocą przewodów i innych podobnych urządzeń. Taką zakazaną immisją będzie skierowanie z wykorzystaniem sztucznego urządzenia (przewodu) wody deszczowej z jednej działki na drugą, a nawet odwadnianie sąsiedniego gruntu. Immisje bezpośrednie są traktowane tak samo jak wtargnięcie na cudzą ziemię czy do czyjegoś mieszkania.

O immisjach pośrednich mówi się wówczas, gdy skutki działań podjętych na jednej nieruchomości przenikają w sposób naturalny na sąsiednie. Należą do nich hałasy, przykre zapachy, wibracje, wstrząsy, nawet ciepło, zakłócenia odbioru radiowego i telewizyjnego, tamowanie dopływu światła słonecznego, np. przez doprowadzenie do nadmiernego wzrostu drzew. Tak będzie również wówczas, gdy wskutek wybudowania betonowego czy brukowanego chodnika deszczówka zacznie spływać na sąsiednią działkę. [b]Za taką immisję można uznać nawet zapachy spowodowane grillowaniem czy dym z palonych ognisk.[/b]

Immisji pośrednich dotyczy art. 144 k.c. Postanawia on, że właściciel nieruchomości, wykonując swoje prawo, powinien się powstrzymywać od działań, które zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą z przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Za sąsiednią – na potrzeby interpretacji tego przepisu – uważa się nieruchomość znajdującą się w zasięgu oddziaływania immisji, a nie tylko graniczącą z działką, z której np. dochodzi hałas.

Oddzielny przepis kodeksu cywilnego zakazuje właścicielowi nieruchomości prowadzenia robót ziemnych w sposób grożący sąsiednim gruntom utratą oparcia.

[srodtytul]Gdzie leży granica[/srodtytul]

Wiadomo, że naturalnych immisji uniknąć nie sposób. Nawet głośniejsza rozmowa może być słyszana na sąsiedniej działce i komuś tam przeszkadzać. Dlatego kwestią zasadniczą jest tzw. przeciętna miara zakłóceń w korzystaniu z nieruchomości. Działania nieprzekraczające tej miary – zaznaczmy – są dozwolone. Miara ta zaś wynika „ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”.

Znaczenie ma to, jakie jest przeznaczenie nieruchomości i jej otoczenie. Inaczej należy oceniać hałas, pył, przykre zapachy itd. w dzielnicy przemysłowej, na wsi, a inaczej w miejscowości uzdrowiskowej. Tak więc np. hodowla świń w ogródku należącym do jednego z segmentowych domów może przeszkadzać sąsiadom, ale zupełnie inaczej należy ocenić taką hodowlę w wiejskiej zagrodzie.

[b]Właściciel nieruchomości ma obowiązek dołożyć starań, by zakłócenia, których uniknąć nie może, nie przekraczały przeciętnej miary. [/b] Dokonując oceny, czy „przeciętna miara” nie została przekroczona, należy uwzględniać także istnienie różnego rodzaju metod ograniczania zakłóceń – osłon, filtrów, sposobów na wyciszenie hałasu, wibracji itd. Nie można np. żądać zlikwidowania warsztatu funkcjonującego od dawna w sąsiedztwie (ale można domagać się zastosowania filtru ograniczającego ilość emitowanego dymu). Sąd w jednym z orzeczeń nie uwzględnił również żądania wyburzenia domu, który zakłóca odbiór telewizji.

[ramka][b]Ze skargą do sądu [/b]

-Właściciel, który uważa, że miara w zachowaniu sąsiada została przekroczona, a próby dogadania się z nim nie przyniosły rezultatów, może zwrócić się do sądu o zakazanie zakłóceń i o przywrócenie stanu zgodnego z prawem.

- Sąd będzie oceniał spór, biorąc pod uwagę zwyczaje panujące na danym terenie, przeznaczenie nieruchomości, a nie subiektywne odczucia skarżących się. Musi też uwzględnić kwestię ochrony naturalnego środowiska człowieka.

-Także wówczas, gdy bezpośrednio winnym nie jest właściciel nieruchomości, ale jego domownik, najemca, dzierżawca – odpowiedzialność ponosi właściciel.[/ramka]

Prawny zakaz zachowywania się w sposób zakłócający korzystanie z sąsiednich nieruchomości ma zapobiegać konfliktom między ich właścicielami i godzić ich często sprzeczne interesy. Wiąże on wszystkich właścicieli, w tym mieszkań hipotecznych, a także użytkowników wieczystych, których obowiązki względem sąsiadów są takie same.

[srodtytul]Jak wtargnięcie[/srodtytul]

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów