Z danych, które zaprezentowała fundacja Watch Health Care, wynika, że w Polsce jest 800 tys. chorych z zaćmą, a liczba ta wzrasta. Co roku okuliści wykonują 120 tys. operacji jej usunięcia, ale zabieg jest dla pacjenta nadal trudno dostępny.
W piątek w warszawskim centrum medycznym Carolina odbyło się seminarium poświęcone dostępności w Polsce innowacji okulistycznych. Zorganizowały je firma Vision Group oraz Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych.
Chory z początkowym stadium choroby może czekać w kolejce nawet cztery lata. Szybciej, bo w ciągu ok. 64 dni, na operację mogą dostać się pacjenci w zaawansowanym stadium choroby oczu. Podczas gdy w Europie operuje się średnio 79 osób na 10 tys. ubezpieczonych, to w Polsce tylko 49.
– Tej sytuacji winne są procedury NFZ, które sprawiają, że urzędnicy rozdzielają nieracjonalnie pieniądze na leczenie zaćmy – mówił podczas seminarium prof. Zbigniew Zgórski, przewodniczący komitetu naukowego seminarium. Zaznaczył, że przez to niektóre szpitale, np. w województwie lubelskim, gdzie kolejki są małe, dostają taką samą pulę pieniędzy jak lecznice, w których pacjenci czekają latami na zabieg.
Kolejki do usunięcia zaćmy czy jaskry są też skutkiem procedur, w jakich wykonuje się te zabiegi. Zgodnie bowiem z zarządzeniami prezesa NFZ lekarze mogą przeprowadzać operacje w czasie kilkudniowej hospitalizacji pacjenta. W Polsce takich zabiegów nie przeprowadza się w trybie ambulatoryjnym – jednodniowym.