Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki omówił wczoraj na Sejmowej Komisji Zdrowia realizację świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej. Z danych zaprezentowanych przez wiceministra wynika, że liczba pacjentów przebywających w hospicjach stale wzrasta, bo o ile w 2010 r. było ich 76 tys., o tyle w 2011 r. ok. 90 tys., a w pierwszej połowie 2012 r. już ok. 50 tys.
Specjaliści z zakresu medycyny paliatywnej podkreślali jednak, że nakłady finansowe na świadczenia długoterminowe są za niskie. Za każdy dzień opieki nad pacjentem NFZ płaci placówce 240 zł, podczas gdy realnie kosztuje to 460 zł. Za mało pacjentów jest leczonych w domu, a jest to tańsze dla budżetu państwa.
– Uniemożliwiają to często absurdalne przepisy, które wymyślają urzędnicy NFZ. Niedawno warunkiem podpisania kontraktu na leczenie w domu było posiadanie przy łóżku pacjenta pompy infuzyjnej, która kosztuje 7–10 tys. zł – podkreślała podczas obrad komisji Jadwiga Pyszkowska z Towarzystwa Medycyny Paliatywnej.
Wiceminister Radziewicz-Winnicki zaznaczył, że ministerstwo pracuje nad przepisami, które określą standardy opieki nad obłożnie chorymi.