Wczoraj na sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży odbyło się pierwsze czytanie rządowych projektów nowelizacji: prawa o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o zmianie ustawy o zasadach finansowania nauki.
Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego, podkreśla, że kolejna reforma jest uzupełnieniem i doprecyzowaniem tej, którą resort przeprowadził w 2011 r.
– Zmiany są potrzebne, żeby dobrze przygotować studentów do wejścia na trudny rynek pracy. Jak pokazują statystyki, co piąty absolwent uczelni wyższych w wieku 25–29 lat w Polsce nie ma pracy. Wypadamy pod tym względem lepiej niż kraje europejskie, ale wciąż jest dużo do zrobienia.
Zdaniem minister niezbędne jest wyraźne oddzielenie uczelni akademickich od zawodowych. Projekt wprowadza zapis, że jednostki, które nie mają uprawnień do nadawania stopni naukowych, będą miały obowiązek skupić się tylko na szkoleniu praktycznym, a te z uprawnieniami – na praktycznym i ogólnoakademickim.
Kontrowersje wzbudziły zapisy, które nakazują, by nabór na kierunki stacjonarne w danym roku akademickim był maksymalnie o 2 proc. wyższy niż liczba studentów przyjętych rok wcześniej. Jeśli uczelnia postanowi przyjąć więcej osób, potrzebna jej będzie zgoda ministerstwa.