Reklama

Minister zdrowia najbardziej opieszały w rządzie

Pacjenci czekają bo Ministerstwo Zdrowia jest resortem, który najbardziej spóźnia się z wydawaniem rozporządzeń.

Publikacja: 15.07.2014 18:51

Trybunał Konstytucyjny  już wiele razy wskazywał  rządowi i poszczególnym ministrom, że nie wydają w terminie rozporządzeń.

- Według obecnego stanu blisko jedna trzecia z 653 rozporządzeń, które powinni wydać ministrowie lub Rada Ministrów, jest już opóźniona w stosunku do daty wejścia w życie ustawy. Najwięcej zaległości ma Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, zaś najdłuższe - Ministerstwo Zdrowia - ocenia Zenon Wasilewski, ekspert BCC ds. prawa medycznego.

Zdaniem BCC naruszana jest nie tylko zasada równoczesności procedowania aktów wykonawczych wraz z ustawą, ale także Konstytucja RP.- Jednak do tej pory żaden minister nie stanął przed Trybunałem Stanu z powodu nieterminowego wydania rozporządzenia, choć jest to wystarczający powód - uznaje BCC w przekazanej mediom informacji prasowej.

Z danych Rządowego Centrum Legislacji wynika, że jednym z liderów, mających największe zaległości i opóźnienia w wydawaniu rozporządzeń, jest resort zdrowia. Chodzi łącznie o 29 aktów prawnych, z których większość ma charakter czysto techniczny, a ich brak wcale nie wynika z trudności merytorycznych. Ma to poważnekonsekwencje, ponieważ nie pozwala zrealizować konkretnej ustawy.

Według BCC w przypadku Ministerstwa Zdrowia przykładem opieszałości są opóźnienia w wydaniu aktów wykonawczych do ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Art. . 49 ust. 9 zobowiązuje np. Radę Ministrów do określenia w drodze rozporządzenia m.in. wzoru karty ubezpieczenia zdrowotnego oraz sposobu jej wykonania, uwzględniających przepisy Unii Europejskiej w sprawie wzoru Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego.

Reklama
Reklama

Organem odpowiedzialnym jest minister zdrowia. Termin ustawowy wydania rozporządzenia minął 29 września 2007 roku. Dopiero 21 listopada 2012 r. minister zdrowia powołał Zespół ds. wdrożenia karty ubezpieczenia zdrowotnego.

- Rozporządzenia jak nie było, tak nie ma do dziś, choć jest to ważna regulacja prawna, ułatwiająca pacjentom dostęp do lekarzy, a także zmierzająca do uszczelnienia systemu udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych - uważa Wasilewski.

W opinii BCC niewykonanie delegacji ustawowej wydania rozporządzenia jest poważnym zaniechaniem legislacyjnym, a skutkiem takich zaniechań jest coraz niższe zaufanie obywateli do Państwa i stanowionego w nim prawa.

Trybunał Konstytucyjny  już wiele razy wskazywał  rządowi i poszczególnym ministrom, że nie wydają w terminie rozporządzeń.

- Według obecnego stanu blisko jedna trzecia z 653 rozporządzeń, które powinni wydać ministrowie lub Rada Ministrów, jest już opóźniona w stosunku do daty wejścia w życie ustawy. Najwięcej zaległości ma Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, zaś najdłuższe - Ministerstwo Zdrowia - ocenia Zenon Wasilewski, ekspert BCC ds. prawa medycznego.

Reklama
Prawo w Polsce
Jest kolejne weto prezydenta Karola Nawrockiego. Chodzi o tzw. lex Kamilek
Podatki
Skarbówka przywróci termin na zgłoszenie rodzinnego spadku lub darowizny
Praca, Emerytury i renty
Święczkowski nie odpuszcza Tuskowi ws. emerytów. Chodzi o 1200 zł podwyżki
W sądzie i w urzędzie
Porażka nabitych w Amber Gold. Sąd oddalił ich roszczenia
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy wyjątkowo nierychliwy. Orzeczenie zapadło po... 57 latach
Reklama
Reklama