Sezon urlopowy w pełni. Prawo do wypoczynku mają także lekarze rodzinni. Jeśli zdecydują sobie zrobić przerwę w pracy muszą zapewnić zapisanym do nich pacjentom zastępstwo.  Tak stanowi rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie ogólnych warunków umów. Jest to także zapisane w umowach jakie z NFZ podpisują lekarze rodzinni.

W praktyce odbywa się to tak, że  lekarza na urlopie zastępuje inny medyk pracujący w tej samej przychodni.  Co innego gdy placówkę medyczną lekarz prowadzi sam. Wówczas musi poprosić kolegę z innej lecznicy  o przejęcie zastępstwa. Na drzwiach swojej przychodni  powinien powiesić kartkę z informacją, która przychodnia pełni zastępstwo w czasie jego nieobecności. Tak aby pacjenci w razie potrzeby wiedzieli do kogo się udać.

Co innego jeśli sami wyjedziemy na wakacje i będziemy potrzebowali pomocy lekarza rodzinnego. Bo nasza dolegliwość np. ból gardła nie będzie tak silna aby od razu jechać na szpitalny oddział ratunkowy.  W takich sytuacjach turysta, który zechce skorzystać z pomocy lekarza rodzinnego poza swoim miejscem zamieszkania, powinien  zgłosić się do  najbliższej przychodni. Tam lekarz po sprawdzeniu  ubezpieczenia zgłaszającego  się  w e WUŚ musi udzielić pomocy potrzebującemu. Nawet jeśli e WUŚ będzie wskazywał, że pacjent jest nieubezpieczony ma prawo złożyć oświadczenie o posiadanym ubezpieczeniu. Jeśli takie ma.  Wtedy lekarz tez bez problemu musi przyjąć go do gabinetu.

Zarządzenie prezesa NFZ w sprawie podstawowej opieki zdrowotnej jednoznacznie wskazuje, że jeśli osoba przebywająca poza miejscem swego zamieszkania potrzebuje  pomocy lekarza pierwszego kontaktu, może pójść do dowolnej przychodni mającej kontrakt z NFZ.

Inaczej będzie gdy  osoba, która np. wyjedzie z Warszawy do Gdańska  zamierza tam wypoczywać, a także leczyć się przez dwa miesiące. Powinna  wówczas  zrezygnować z dotychczasowego lekarza rodzinnego i wybrać sobie drugiego w nowym miejscu pobytu.