Rynek otwarty po zdaniu egzaminu

Zawód doradcy podatkowego jest najbardziej dostępny dla chętnych ze wszystkich zawodów prawniczych. Nie ogranicza tego egzamin, gdyż zdaje się go przed państwową komisją. A rezygnacja ze sprawdzianu wiedzy spowodowałaby jedynie spadek zaufania klientów do doradców

Publikacja: 21.06.2007 14:49

Taką opinię wyrażają zarówno doradcy funkcjonujący na rynku od lat, pracujący w renomowanych kancelariach, jak i młodzi ludzie, którzy dopiero wkraczają do tego zawodu. Wszyscy zauważają bowiem, że klienci zwracają uwagę na tytuł eksperta, który ma prowadzić ich sprawy podatkowe, a już szczególnie jest to ważne dla zagranicznych menedżerów.

[b]Oferta także dla lekarzy i artystów[/b]

Dowodem otwartości zawodu doradcy podatkowego jest m.in. to, że do egzaminu uprawniającego do wpisu na listę doradców przystępują również osoby po studiach np. rolniczych, politechnicznych czy medycznych. Ostatnio pojawia się też sporo osób po uczelniach artystycznych. Zdaniem egzaminatorów mają one jednak więcej kłopotów ze zdaniem egzaminu niż absolwenci kierunków prawniczych czy ekonomicznych. Nie najlepiej wypadają też osoby tuż po studiach (ponad połowa kandydatów to osoby poniżej 30. roku życia), niezależnie od ich rodzaju.

[b]Na rynku mają szansę tylko najlepsi[/b]

Według egzaminatorów wielu decyduje się na zawód doradcy podatkowego, kierując się właśnie łatwym dostępem. Zwykle są bardzo dobrze przygotowani z pytań publikowanych, ale gdy komisja próbuje ich dopytać o coś z praktyki, wiedzą niewiele albo nic. Myślenie, że wystarczy zdać egzamin i już można być prawnikiem z jakąś zawodową licencją, może się więc okazać złudne. Egzamin ten jest bowiem bardzo trudny. Przeciętnie jeden kandydat zdaje go trzy - cztery razy.

Wśród doradców jest też pewna grupa osób, które uważają, że należałoby w ogóle zrezygnować z egzaminu warunkującego wpis na listę doradców podatkowych. Argumentują przede wszystkim tym, że znajduje się na niej dużo osób, które nabyły uprawnienia do wykonywania zawodu doradcy przez tzw. zasiedzenie (np. przez wiele lat prowadziły biura rachunkowe) czy ze względu na piastowanie stanowisk w Ministerstwie Finansów. Prawo do wykonywania zawodu doradcy podatkowego uzyskują np. po upływie kadencji członkowie Państwowej Komisji Egzaminacyjnej ds. Doradztwa Podatkowego, nominowani do jej składu z grona pracowników resortu (po 20 w każdym składzie komisji). W efekcie lista to nie tylko wykaz osób mających odpowiednio wysokie kompetencje do wykonywania zawodu.

Pomysł na rozszerzenie dostępu do zawodu doradztwa podatkowego ma także Ministerstwo Finansów. Chciałoby otworzyć do niego drzwi osobom, które mają wykształcenie prawnicze i nieskazitelny charakter. Prawo do świadczenia usług doradczych bez uprzedniego zdania egzaminu miałyby osoby, które przez trzy lata pracowały u doradcy, w biurze rachunkowym czy w urzędzie skarbowym. Osoba taka nie mogłaby jednak reprezentować klientów w sądzie ani prowadzić ksiąg rachunkowych, a być może także podatkowej książki przychodów i rozchodów.

Listę osób z licencjami miałby prowadzić minister finansów. Posiadacz licencji musiałby się ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej tak jak doradca podatkowy. Tak samo jak doradca nie mógłby też reklamować swoich usług.

[b]Sprawdzenie wiedzy albo specjalizacja[/b]

Samorząd doradców podatkowych nie zajął jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Zdaniem honorowego przewodniczącego Izby Doradców Podatkowych prof. Witolda Modzelewskiego rozszerzanie grona osób uprawnionych do wykonywania doradztwa podatkowego zwiększa co najwyżej grupę potencjalnych usługodawców. Tymczasem o wyborze, z czyich usług korzystać, i tak od zawsze decydował klient.

Uważa też, że nie miałoby to zauważalnego wpływu na ceny usług doradczych, które od co najmniej pięciu lat i tak stale spadają. Możliwa jest jednak drapieżna walka cenowa nowych usługodawców, co może doprowadzić do istotnej przebudowy struktury tego rynku. Istotą rozwoju usług doradztwa podatkowego jest specjalizacja nawet wiedzy podatkowej. Dotyczy to wszystkich obecnych i przyszłych usługodawców, w tym również doradców podatkowych. Tylko wtedy będzie można zapewnić klientom odpowiedni poziom usługi.

[ramka]Opinia

[b]Honorata Łopianowska[/b] - wicedyrektor Departamentu Administracji Państwowej w Ministerstwie Finansów

[b]Nie każdy, kto ma tytuł, chce być doradcą[/b]

Zawód doradcy podatkowego jest zawodem zaufania publicznego i jako taki z zasady powinien być reglamentowany. Nie chodzi przy tym o ograniczanie dostępu do tej profesji, ale o dobro klientów. Uznanie, że rynek zweryfikuje doradców, odrzucając tych nieprofesjonalnych, jest błędem. Wtedy może być już za późno. Szkody, jakie z powodu nieprofesjonalnie wykonanej usługi może ponieść klient, nie zawsze dadzą się odwrócić. Dlatego egzamin jest rozwiązaniem dobrym, a ponieważ ma charakter państwowy, w żaden sposób nie ogranicza dostępu do zawodu. To zaś, że jakaś osoba otrzyma tytuł doradcy przez tzw. zasiedzenie, nic nie zmienia. Nie oznacza bowiem jeszcze, że będzie ona w praktyce wykonywała czynności doradcze. Dotyczy to np. wielu pracowników aparatu skarbowego, którzy wpisując się na listę doradców, raczej zabezpieczają się na przyszłość, niż faktycznie myślą o zmianie pracy. Są też tacy, którzy zdobywając dodatkowe kwalifikacje zawodowe, mają nadzieję awansować w administracji państwowej. [/ramka]

Taką opinię wyrażają zarówno doradcy funkcjonujący na rynku od lat, pracujący w renomowanych kancelariach, jak i młodzi ludzie, którzy dopiero wkraczają do tego zawodu. Wszyscy zauważają bowiem, że klienci zwracają uwagę na tytuł eksperta, który ma prowadzić ich sprawy podatkowe, a już szczególnie jest to ważne dla zagranicznych menedżerów.

[b]Oferta także dla lekarzy i artystów[/b]

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów