Wielu moich znajomych oddałoby dużo, żeby mieć taką pracę. Jest jednak jeden problem – zarabiam tylko około średniej krajowej. Ta kwestia jest dla mnie frustrująca, tym bardziej że znajomi myślą, że zarabiam o wiele więcej. Często słyszę docinki, jak to mi się dobrze powodzi. Już znudziło mi się tłumaczyć, jaka jest prawda. Czasem myślę, że znajdę lepiej płatną pracę, ale potem zaczynam się zastanawiać, czy rzeczywiście chcę odejść z firmy. Nie wiem, jak mam sobie pomóc.
[i]sfrustrowana[/i]
[b]Krzysztof Kosy, psycholog pracy, wykładowca na Wydziale Psychologii UW:[/b]
Po pierwsze warto sprawdzić, czy rzeczywiście rynek pracy może nam w tej chwili zaoferować więcej. Po drugie należy zweryfikować możliwość otrzymania podwyżki w obecnym miejscu zatrudnienia. Szczera i otwarta rozmowa z szefem może przynieść zaskakująco pozytywne rezultaty, pod warunkiem że podkreślimy te elementy, które decydują o naszej satysfakcji z tej pracy. Taka rozmowa nie musi się zakończyć natychmiastową podwyżką, może natomiast powstać plan działania, który określi, jakie kryteria musi pani spełnić, aby nastąpił wzrost wynagrodzenia. Pamiętajmy jednak, że czasem łatwiej jest znaleźć pracę dobrze płatną niż taką, którą lubimy i która daje satysfakcję. Natomiast docinki znajomych najlepiej złożyć na karb ich frustracji związanej z mniejszymi sukcesami w pracy.