Europejskie Stowarzyszenie Producentów Audiowizualnych (CEPI), Europejska Rada Wydawców (EPC), Europejskie Ugrupowanie Stowarzyszeń Autorów i Kompozytorów (GESAC) czy Europejskie Stowarzyszenie Niezależnych Firm Muzycznych (IMPALA) to tylko niektóre z 12 organizacji, jakie zwróciły się do UE o wsparcie – obawiają się, że niekontrolowany rozwój AI uderzy w podstawę działalności twórców. Rodzimy ZAiKS nie zamierza biernie czekać, już powołał specgrupę ds. AI i przygotowuje propozycje rozwiązań prawnych.
Branża jednym głosem
Wśród sygnatariuszy apelu europejskich organizacji branży kreatywnej jest m.in. organizacja parasolowa ZAiKS-u. Mające ponad 100-letnią historię polskie stowarzyszenie zbiorowego zarządzania prawami autorskimi twórców jeszcze nigdy nie musiało mierzyć się z takim zagrożeniem. Algorytmy bez ograniczeń czerpią bowiem z dostępnych w sieci treści, nie zważając na to, czyja to własność. Na bazie tak zdobytych danych boty generują „własne” treści. Wykorzystują zatem czyjąś twórczość nielegalnie.
Czytaj więcej
Producent niezwykle nowatorskiego urządzenia bez wyświetlacza i z obrazem wyświetlanym na dłoni, zamiast ekranu, które miałoby zastąpić smartfony, ujawni urządzenie 14 października podczas zaćmienia słońca
Europejska koalicja autorów, wydawców, producentów, dystrybutorów i agencji fotograficznych podkreśla, że popiera rozwój technologii AI, ale przekonuje, iż innowacja i ochrona prawa autorskiego nie muszą się wykluczać. Zawnioskowała o wdrożenie „obowiązków w zakresie przejrzystości” funkcjonowania systemów sztucznej inteligencji. „Europa może przewodzić na świecie w tworzeniu ram prawnych dla AI. Może pobudzić innowacje i kreatywność, tworząc nowe możliwości biznesowe, przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiedzialnego i zrównoważonego jej rozwoju. Aby to osiągnąć, konieczne jest przeszkolenie systemów AI w zakresie treści, do których dostęp uzyskano zgodnie z prawem, m.in. na podstawie zezwoleń na korzystanie z utworów chronionych prawem autorskim” – czytamy w apelu.