Całe życie Jerzego Milczarka związane jest z budownictwem. Pod nadzorem Jerzego, wieloletniego pracownika Cukroprojektu, powstała większość cukrowni w Polsce. Wykładał też na Politechnice Warszawskiej i w technikum budowlanym. Jak sam mówi: przekazywanie młodym zasad techniki budowlanej ma we krwi. Kiedy w 1993 r. przeszedł na emeryturę, wiedział, że nie będzie siedział w domu bezczynnie. Został inspektorem nadzoru sanitarnego. Swoim doświadczeniem służy teraz budowniczym obwodnicy Grójca oraz inwestorom budynków usługowych w Warszawie. Jerzy działa również w Fundacji Emeryt, stworzonej przez grupę emerytów i rencistów z Warszawy. To właśnie dzięki jednemu z realizowanych przez nią programów poznał Roberta.
[srodtytul]Praktyczne działania[/srodtytul]
– W ostatnich czasach wiele się mówi o integracji międzypokoleniowej. Nie chcieliśmy, aby to było tylko modne hasło. Zaproponowaliśmy firmom z nami współpracującym, aby połączyć w pary emerytowanych inżynierów z naszej fundacji z ich młodymi pracownikami, którzy dopiero zgłębiają w praktyce tajniki zawodu. Okazało się, że nasi partnerzy bardzo cenią sobie wiedzę, jaką mają do przekazania seniorzy i byli bardzo zadowoleni z takiej propozycji – wyjaśnia Zofia Niczke, prezes Fundacji Emeryt.
Jerzy i Robert spotykają się kilka razy w tygodniu na budowie obiektów usługowych na warszawskim Mokotowie. Obaj bardzo cenią sobie możliwość wspólnej pracy. Jerzy wiele razy podpowiedział Robertowi, jakie rozwiązania będą najkorzystniejsze dla poszczególnych konstrukcji budynku. Z kolei Robert pokazał Jerzemu, jak korzystać z najnowszych programów komputerowych, dzięki którym szybko można zrobić rysunki albo skomplikowane obliczenia techniczne.
– Nie narzekam, bardzo dobrze nam się współpracuje. Sporo się od Roberta nauczyłem i myślę, że on też wiele ode mnie – mówi Jerzy Milczarek.