Wydłużą się procesy o odszkodowania

Prawo pracy jest sztywne ze względu na to, że zawarte jest głównie w ustawach. W niewielkim stopniu jest ono poddane działaniu dialogu społecznego.

Publikacja: 04.09.2008 07:46

Wydłużą się procesy o odszkodowania

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Rozmowa z Walerianem Sanetra, prezesem Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego

Rz: Coraz częściej pojawiają się głosy, że polskie prawo pracy nie jest elastyczne. Jakie jest pańskie zdanie na ten temat?

Walerian Sanetra:

Nie wszystko, co mówią liberałowie i pracodawcy, należy przyjmować na wiarę. Niewątpliwie istota prawa pracy polega na ograniczeniu swobody pracodawców. Potocznie sądzi się, że polskie przepisy ustalają zbyt wysokie standardy ochrony pracowników, ale wcale tak nie jest. Prawo pracy jest sztywne ze względu na to, że zawarte jest głównie w ustawach. W niewielkim stopniu jest ono poddane działaniu dialogu społecznego. Partnerzy społeczni co prawda zawierali i zawierają porozumienia zbiorowe i układy zbiorowe pracy, ale tego typu regulacji prawnych na szczeblu poza zakładowym jest stosunkowo niewiele. W orzecznictwie Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nawet wbrew części opinii środowiska naukowego mocno akcentuje się rangę nie tylko układów zbiorowych pracy, ale także innych porozumień zbiorowych. W niektórych orzeczeniach za źródła prawa pracy SN uznał statut spółki, a nawet umowę o utworzeniu spółki. Posunął się tu dalej, niż wynika z art. 9

kodeksu pracy

w jego literalnym rozumieniu. To ważne, by stosunki z zakresu prawa pracy były regulowane w następstwie uzgodnień między partnerami społecznymi.

Ostatnio w Trybunale Konstytucyjnym zapadł bardzo ciekawy wyrok przyznający pracownikowi bezprawnie zwolnionemu w trybie dyscyplinarnym prawo do dochodzenia odszkodowania w pełnej wysokości. Dlaczego SN sam nie przyjął wcześniej takiej interpretacji tego przepisu?

W tym wypadku to Trybunał Konstytucyjny podniósł standardy ochrony pracownika, usztywnił w tym zakresie prawo pracy. Założenie przyjęte w kodeksie było takie, że pracownik mógł liczyć na szybkie odszkodowanie w związku z bezprawnym rozwiązaniem stosunku pracy. Zryczałtowane odszkodowanie znacznie skraca proces przed sądem. Podobne rozwiązania funkcjonują także w innych krajach.

Warto by się zastanowić, czy także w razie przywrócenia pracownika na poprzednie stanowisko może on dochodzić odszkodowania na podstawie kodeksu cywilnego. Będziemy musieli także zająć się kwestią, czy stosować taką interpretację do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem. W pierwszej kolejności jednak będziemy musieli rozważyć czy – a zwłaszcza jak – stosować ten wyrok, gdyż jest to tzw. wyrok interpretacyjny, choć Trybunał został pozbawiony możliwości dokonywania tzw. powszechnie obowiązującej wykładni ustaw.

Nie sądzę jednak, że to orzeczenie nie powinno wpłynąć i nie wpłynie na sposób interpretowania art. 58 k.p. przez sądy. Trybunał zajął określone stanowisko, praktyka stosowania art. 58 powinna zostać więc zrewidowana, poczynając od sądów pierwszej instancji. Przyjęcie nowych zasad dochodzenia odszkodowania może jednak znacznie wydłużyć rozstrzyganie takich spraw.

Sąd Najwyższy w swoich wyrokach nierzadko odmawia ochrony przed zwolnieniem, np. związkowcom, którzy chcą zachować pracę niezgodnie z zasadami współżycia społecznego. Czy to oznacza, że polscy pracownicy zaczynają nadużywać swoich uprawnień?

W orzecznictwie ukształtował się pewien standard wskazujący, w jakich wypadkach należy odmówić przywrócenia do pracy. Dzięki temu uniknięto zmiany przepisów kodeksu pracy. Wynika z tego, że dostosowanie prawa do zmieniających się okoliczności i potrzeb życia społecznego może następować na drodze interpretacji prawa i odpowiedniej praktyki sądowej. Co prawda taki proces zmian w prawie wymaga więcej czasu, za to rezultat jest trwalszy i lepszy. Ustawodawca często jest niecierpliwy i wydaje przepis, który po pół roku musi zmienić, bo okazuje się, że niewłaściwie go zredagowano lub nie uwzględniono w nim wielu istotnych sytuacji. Z jednej strony należy dążyć do kodyfikowania i porządkowania systemu prawnego, z drugiej – trzeba zaufać sądom. Nie należy oburzać się na rozbieżności w ich orzecznictwie. Są one czymś naturalnym i muszą występować, by ukształtowała się prawidłowa interpretacja przepisów. Rozwój prawa następuje bowiem nie tylko w drodze uchwalania kolejnych ustaw, ale także w następstwie ewolucji praktyki orzeczniczej. W warunkach złej legislacji powinno wzrastać znaczenie orzecznictwa sądowego i jego adaptacyjnych możliwości polegających na dostosowaniu norm prawnych do zmieniających się potrzeb praktyki poprzez ich odpowiednią interpretację. Przypomnieć przy tym warto znane powiedzenie, że lepiej mieć dobrych sędziów i złe prawodawstwo niż dobre prawodawstwo i marnych sędziów.

Rozmowa z Walerianem Sanetra, prezesem Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego

Rz: Coraz częściej pojawiają się głosy, że polskie prawo pracy nie jest elastyczne. Jakie jest pańskie zdanie na ten temat?

Pozostało 95% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!