Powrót do tej samej firmy? Tak, jeśli odeszliśmy z klasą

Bycie bumerangiem wcale nie jest wadą. Pracodawcy zwykle chętnie przyjmują do siebie byłych pracowników, o ile oczywiście cenią ich kwalifikacje i styl pracy. Dlatego warto podtrzymywać relacje z byłym kolegami i szefami.

Publikacja: 09.12.2018 20:00

Powrót do tej samej firmy? Tak, jeśli odeszliśmy z klasą

Foto: Adobe Stock

– W Transcom mamy kilka osób, które na krótko postanowiły pójść inną ścieżką kariery, ale po jakimś czasie wróciły do naszego zespołu – mówi Joanna Koleśniuk, rekruter w Transcom Worldwide Poland.

Otwarci na wszystkich

Powody ich odejścia były różne, m.in. chęć spróbowania pracy za granicą, czy po prostu poszukiwanie swojej drogi zawodowej. – Ale powroty były inicjowane przez samych pracowników. My jako firma pozostaliśmy otwarci na te osoby – dodaje Joanna Koleśniuk.

– W latach 2017 i 2018 powroty do firmy stanowiły 37 proc. wszystkich zatrudnień w banku – podkreśla Agnieszka Bukowska, HR Leader w Banku BPH. – Pracownicy wracają do nas najczęściej z naszej inicjatywy, a podczas nowych rekrutacji w pierwszej kolejności staramy się kontaktować z naszymi byłymi kolegami. Ale zdarza się także, że to oni pytają naszych menedżerów, czy nie planujemy nowych naborów, i proszą, aby o nich pamiętać. Dla nas jest to potwierdzenie, że bank jest dobrym pracodawcą, że stwarza możliwości rozwoju i dobrą atmosferę współpracy – podkreśla.

Specjaliści w cenie

Takie sytuacje potwierdzają, że wbrew przysłowiu można wchodzić do tej samej rzeki. Co więcej, firmy coraz szerzej otwierają drzwi przed wracającymi pracownikami. – Ze względu na sytuację na rynku pracy powroty byłych pracowników przestają być postrzegane przez firmy jako kontrowersyjne. A czasami są przedstawiane jako coś pozytywnego wizerunkowo, np. jesteśmy dobrym pracodawcą, ludzie chcą do nas wracać – mówi Mateusz Gabriel, specjalista ds. controllingu personalnego w Work Service.

– Byli pracownicy są coraz ważniejszym zasobem kadr – uważa też Konstancja Zyzik, ekspert Pracuj.pl, talent acquisition & employer branding manager w Grupie Pracuj. – Rynek specjalistów, szczególnie w mocno wyspecjalizowanych branżach, jest ograniczony. Spójrzmy choćby na rynek IT – dodaje.

I wylicza, że według danych Komisji Europejskiej specjaliści ICT stanowią w Polsce 2,8 proc. wszystkich pracowników. Tymczasem w III kw. tego roku kierowanych było do nich aż 14 proc. ogłoszeń o pracę na portalu pracuj.pl.

Dobry, bo szybko się wdroży

– Dlatego w firmach, nie tylko w sektorze ICT, obserwujemy programy kierowane do tzw. alumni – byłych pracowników, z którymi utrzymuje się przyjazne relacje, np. poprzez specjalne platformy, listy mailingowe czy spotkania – podkreśla Zyzik. Jej zdaniem w Polsce takie inicjatywy podejmują m.in. Microsoft, PwC, Deloitte, Orange.

Firmy otwierają furtki dla swoich byłych pracowników, bo może im się to zwyczajnie opłacać. – Plusem takiego rozwiązania niewątpliwie są minimalne koszty rekrutacyjne, szybkie wejście pracownika w obowiązki, znajomość zasad i reguł panujących w firmie – wyjaśnia Mateusz Gabriel.

Powracający pracownik wnosi do zespołu doświadczenie i zestaw kompetencji, jakie nabył w innym miejscu. Najczęściej takie ruchy rotacyjne można obserwować w branżach, gdzie pracuje się projektowo, w tym w budownictwie czy IT.

Powroty mogą być inicjowane przez pracodawcę, ale też oczywiście przez pracowników. Powody takich decyzji są bardzo różne.

Nowe nie znaczy lepsze

Może to być rozczarowanie nową pracą. – Zwykle zmieniamy miejsce zatrudnienia, gdy nie spełnia ono do końca naszych potrzeb i oczekiwań. Finansowych, związanych z ambicjami i szeroko pojętym rozwojem, organizacją i atmosferą w pracy – wyjaśnia Jolanta Jastrzębska, ekspert ds. zmiany kariery w ManpowerGroup. – Ale podobne mankamenty może mieć nowe miejsce pracy. Wtedy to „stare" bardzo zyskuje w naszych oczach – dodaje.

Zachętą do powrotu może być też sytuacja, gdy w dawnej firmie „znika" element, który wcześniej był przyczyną odejścia, np. szef, z którym nie mogliśmy się dogadać, czy brak szans na awans. – Firmy się zmieniają i mogą powstać nowe możliwości odpowiadające aktualnym potrzebom pracownika – ocenia Jastrzębska.

Czy warto zaufać?

Na powrotach zwykle pracownicy zyskują, choć nie ma tu reguły. Nowa umowa ze „starym" pracodawcą może oznaczać wyższe stanowisko niż w momencie odejścia, lepsze wynagrodzenie, bardziej atrakcyjny zakres obowiązków. Ale na takie gratyfikacje mogą liczyć raczej tylko ci najlepsi, pracownicy przeciętni raczej mogą się w ogóle cieszyć, jeśli firma da im drugą szansę.

Czy do powrotu trzeba się jakoś specjalnie przygotować? – Pracownik będzie musiał przekonać pracodawcę, że warto ponownie mu zaufać – zaznacza Joanna Koleśniuk z Transcom Worldwide Poland. Jej zdaniem najlepiej zrobi to solidną pracą od pierwszego dnia powrotu, może także przedstawić nowy, ciekawy pomysł na siebie w firmie. Jednak kluczowy etap powrotu do firmy zaczyna się już podczas... odejścia.

Nie palić za sobą mostów

– W momencie, gdy pracownik odchodzi z firmy, trudno jest mu myśleć o powrocie, ale mimo wszystko zawsze należy zadbać o wrażenie, jakie po sobie zostawiamy – podkreśla Jolanta Jastrzębska z Manpower. – Rozstajemy się z firmą, ale żegnamy się z ludźmi, których możemy spotkać ponownie w innych organizacjach, i nasz sposób pożegnania będzie świadczył o nas – dodaje.

– Nie warto palić za sobą mostów, odchodząc z pracy. Nigdy nie mamy stuprocentowej pewności, że nasz nowy pracodawca okaże się lepszy od poprzedniego – wtóruje Konstancja Zyzik, ekspert Pracuj.pl. I przestrzega, by do ostatniego dnia wykonywać swoje zadania na wysokim poziomie i właściwie przekazać obowiązki swojemu następcy.

Bądź profesjonalistą

Także Agnieszka Bukowska z Banku BPH przypomina, że współpraca z firmą nie kończy się z dniem złożenia wypowiedzenia.

– Bardzo cenimy, gdy pracownik wykorzystuje w pełni okres wypowiedzenia na dokończenie prowadzonych projektów, przekazanie tematów zespołowi, wyszkolenie następcy. To sprawia, że osoba odchodząca jest postrzegana jako odpowiedzialna, godna zaufania i profesjonalna, co zdecydowanie ułatwia późniejszą decyzję o ewentualnym powrocie – wyjaśnia.

– W Transcom mamy kilka osób, które na krótko postanowiły pójść inną ścieżką kariery, ale po jakimś czasie wróciły do naszego zespołu – mówi Joanna Koleśniuk, rekruter w Transcom Worldwide Poland.

Otwarci na wszystkich

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca
Rząd odpowiada na plany masowych zwolnień w firmach. 50 mln zł wsparcia
Praca
Trudno dzisiaj zagonić pracownika do biura. Szczególnie w piątek
Praca
Tego powinni się uczyć przyszli menedżerowie AI
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO