Reklama

Lobbyści, czyli ludzie ze znajomościami

Choć funkcjonują na polskim rynku od lat, próżno szukać ich na oficjalnej liście zawodów. Początkujący specjalista ds. lobbingu zarabia w Polsce około 60 tys. zł rocznie, doświadczony – może zarobić sześć razy więcej

Publikacja: 10.06.2009 04:00

Lobbyści, czyli ludzie ze znajomościami

Foto: copyright PhotoXpress.com

– Najgorsze jest to, że słowa lobbing i lobbysta źle się w Polsce kojarzą – mówi Bogusław Piwowar, wiceprezes Business Centre Club. Dlatego firmy zajmujące się lobbingiem starają się używać innych określeń, np. rzecznictwo interesów.

Ile ich jest? Według dr Urszuli Kurczewskiej z SGH, która kształci lobbystów, w Polsce działa kilka oddziałów firm zagranicznych oraz niewielka grupa krajowych podmiotów zajmujących się zawodowym rzecznictwem interesów. Jak jednak wynika z rejestru na stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (gdzie powinien się zgłosić każdy podmiot zajmujący się lobbingiem), w kraju jest aż 141 firm lobbingowych. Jednak tylko około jednej trzeciej z nich naprawdę zajmuje się lobbingiem – twierdzą przedstawiciele tej profesji.

Zdaniem Witolda Michałka z firmy Unilob liczbę lobbystów w Polsce można ocenić na kilka lub nawet kilkanaście tysięcy osób – jeśli uwzględnimy przedstawicieli branż i firm próbujących wpłynąć na przepisy na etapie prac nad projektami ustaw. To prawie tyle co w Brukseli, gdzie działa ok. 15 – 20 tys. rzeczników różnych interesów.

Do zajęcia się lobbingiem zachęcają mity o świetnych zarobkach. Według samych zainteresowanych ich wynagrodzenia są zazwyczaj porównywalne z płacami prawników.

Jednak nikt nie chce oficjalnie podać dokładnych kwot, tym bardziej że niekiedy lobbyści dostają pieniądze za konkretny projekt lub poszczególne etapy jego realizacji, a czasem inkasują zryczałtowane opłaty miesięczne. Ale można przyjąć, że młodszy konsultant w firmie lobbingowej zarabia miesięcznie ok. 5 tys. zł. a doświadczony lobbysta zwykle do 30 tys. zł.

Reklama
Reklama

Jakie warunki musi spełniać kandydat na lobbystę? Zdaniem dr Urszuli Kurczewskiej powinien mieć ukończone studia – najlepiej prawo, ekonomię, nauki polityczne albo socjologię. W Polsce chętni do profesji lobbysty mogą się też kształcić na studiach podyplomowych z zakresu lobbingu w UE w Centrum Europejskim UW oraz w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym w SGH.

Jednak same, nawet najlepsze, studia nie wystarczą. Jak podkreślają zgodnie specjaliści od lobbingu, ktoś, kto nie ma łatwości w nawiązywaniu kontaktów, nie ma w tej profesji czego szukać.

Według dr Urszuli Kurczewskiej niezbędne są też zdolności analityczne i komunikacyjne, np. sprawne formułowanie i prezentacja stanowiska. Bardzo przydaje się umiejętność pracy w grupie i znajomość przynajmniej jednego języka zachodnioeuropejskiego. Sami praktycy twierdzą, że w tej profesji bardzo istotne są: ostrożność, takt i dyplomacja, a także kultura osobista.

Niezbędna jest również wiedza o procedurach decyzyjnych i legislacyjnych, a także nieformalnych aspektach podejmowania decyzji. – Dlatego największe szanse mają osoby, które już funkcjonują w danym środowisku politycznym, np. asystenci posłów, którzy w miarę swobodnie poruszają się w sferze decydentów – tłumaczy dr Kurczewska. Jak dodaje, w USA i Europie Zachodniej wśród lobbystów najwięcej jest prawników oraz byłych polityków i wysokich rangą urzędników państwowych (niemal każdy były kongresmen w USA zostaje z czasem lobbystą zawodowym).

Zrzeszający polskich przedsiębiorców BCC promuje lobbing i liczy, że w Polsce stanie się on oficjalnym zawodem.

– Lobbyści odgrywają niezmiernie istotną rolę w tworzeniu kluczowych ustaw i rozporządzeń oraz formułowaniu strategii rozwoju sektorów gospodarczych i całego państwa we wszystkich sferach jego funkcjonowania. Gdybyśmy mieli lepszych lobbystów, znacznie więcej wygralibyśmy w UE – mówi Bogusław Piwowar, wiceprezes BCC.

Reklama
Reklama

[ramka][b]Witold Michałek - lobbysta z firmy Unilob[/b]

Lobbing to bardzo ciekawa praca, o niewielkim poziomie rutyny, wychodząca poza schemat biurowy, czasami przynosząca dobre dochody, a także satysfakcję z wyniku. Minusem jest brak gwarancji sukcesu. Klienci często mają kosmiczne oczekiwania, nie orientując się w procedurach i realiach. Praca lobbysty wymaga częstego kontaktu z przedstawicielami administracji publicznej lub politykami, wśród których jest sporo ludzi niekompetentnych, forsujących własne interesy.

Chcąc być dobrym lobbystą, trzeba znać wszystkie niuanse procesu legislacyjnego i decyzyjnego, by je wykorzystać dla osiągnięcia celu. Ale najważniejsze, by mieć wszędzie znajomości, aby przynajmniej przy pierwszym kontakcie nie być postrzeganym jak człowiek z ulicy. [/ramka]

[ramka][b]Co to jest lobbing[/b]

Lobbing to działania, których celem jest wywarcie wpływu na instytucje rządowe, parlamentarne lub samorządowe w procesie stanowienia prawa przy użyciu legalnych metod i technik. [/ramka]

[ramka][link=http://www.kariera.pl/praca/oferty_pracy/] Znajdź pracę w zawodzie Twoich marzeń[/link][/ramka]

– Najgorsze jest to, że słowa lobbing i lobbysta źle się w Polsce kojarzą – mówi Bogusław Piwowar, wiceprezes Business Centre Club. Dlatego firmy zajmujące się lobbingiem starają się używać innych określeń, np. rzecznictwo interesów.

Ile ich jest? Według dr Urszuli Kurczewskiej z SGH, która kształci lobbystów, w Polsce działa kilka oddziałów firm zagranicznych oraz niewielka grupa krajowych podmiotów zajmujących się zawodowym rzecznictwem interesów. Jak jednak wynika z rejestru na stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (gdzie powinien się zgłosić każdy podmiot zajmujący się lobbingiem), w kraju jest aż 141 firm lobbingowych. Jednak tylko około jednej trzeciej z nich naprawdę zajmuje się lobbingiem – twierdzą przedstawiciele tej profesji.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Praca
InPost stawia na rozwój menedżerek
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Reklama
Reklama