Inżynierowie budownictwa z uprawnieniami i praktyką przy dużych projektach, którzy do niedawna kilka razy w miesiącu odbierali telefony od headhunterów, będą musieli się przyzwyczaić do dłuższej ciszy w słuchawce.
Co prawda firmy będą kończyć budowę dróg i obiektów na Euro 2012, ale brak kolejnych dużych kontraktów drogowych sprawi, że nie będą już sobie podkupywać doświadczonych inżynierów i fachowców. Młodym inżynierom z krótką praktyką podczas studiów będzie już trudniej o dobrze płatne zajęcie przy prestiżowych inwestycjach. – W dziedzinie infrastruktury rynek pracy czeka w niedługim czasie duże spowolnienie i szanse na znalezienie pracy mają w głównej mierze osoby o bardzo wąskiej specjalizacji, np. w realizacji inwestycji drogowych w technologii betonowej czy naprawach konstrukcji – ocenia Mirosława Jemioło, która w Hays Poland rekrutuje specjalistów w dziedzinie infrastruktury.
– Z pogorszeniem koniunktury muszą się liczyć w tym roku bankowcy, zwłaszcza specjaliści z doświadczeniem tylko w obszarze produktów detalicznych mogą mieć trudności ze znalezieniem ciekawej, konkurencyjnej oferty pracy w 2012 roku – ocenia Daria Wancicka, menedżer rekrutacji do branży bankowej w Antal International. Przypomina, że już w roku 2011 wiele banków przeprowadziło restrukturyzację zatrudnienia ze względu na fuzje czy przejęcia, a największe cięcia etatów dotknęły właśnie bankowości detalicznej.
Zdaniem Katarzyny Berendy-Ratajczyk, dyrektora działu rekrutacji i selekcji w firmie Bigram, problemy ze znalezieniem pracy w 2012 roku mogą mieć też specjaliści z dziedziny HR i szkoleń. Ci ostatni odczują już skutki wyczerpywania się unijnych dotacji na projekty szkoleniowe.
Wśród profesjonalistów, którym trudniej będzie o pracę, konsultanci Antal International wymieniają też regionalnych menedżerów sprzedaży z branży FMCG, gdzie wiele firm planuje teraz zmianę struktur w regionach. W rezultacie nawet o 25 – 30 proc. może się tam zmniejszyć liczba stanowisk regionalnych. Skutki nadpodaży kandydatów odczują też specjaliści ds. BHP, których szybko przybywało w ostatnich latach. – Jednocześnie niewielu z nich zna język angielski w stopniu bardzo dobrym, a tego wymaga większość korporacji międzynarodowych, które wszystkie standardy mają zapisane w tym właśnie języku – zaznacza Konrad Królikowski, konsultant Antal International.