Jarosław Witwicki, członek zarządu Macrologic przyznaje, że do sprzedaży trafił przypadkowo, na początku lat 90. minionego wieku, gdy ofert pracy dla inżynierów nie było zbyt wiele. Absolwent Politechniki Gliwickiej zaczynał od stanowiska sprzedawcy, potem konsultanta, dochodząc do pozycji dyrektora sprzedaży, a w końcu członka zarządu.
– Sprzedawca to wspaniały zawód, dający mnóstwo satysfakcji – podkreślał podczas poniedziałkowego seminarium, które inaugurowało piątą edycję Polish National Sales Awards(PNSA), branżowego konkursu dla specjalistów od sprzedaży.
Cienie awansu
Przykładów takich karier we władzach polskich firm nie brakuje. Drogę od sprzedawcy do prezesa przeszedł Krzysztof Klimczak, szef Strauss Cafe Poland. Zaznacza jednak, że niekiedy awans świetnego sprzedawcy na menedżera to strata dla niego i dla firmy. Jeśli mistrz sprzedaży nie ma predyspozycji przywódczych, to w efekcie jego awansu firma traci najlepszego handlowca, któremu potem trudno odzyskać pozycję. A niekiedy też zarobki – bo najlepsi specjaliści od sprzedaży mogą liczyć na płace dorównujące stawkom menedżerów.
Co więcej, mogą też przebierać w ofertach pracy. Przedstawiciele handlowi, sprzedawcy są od lat na pierwszym miejscu wśród najczęściej poszukiwanych specjalistów na czołowym portalu rekrutacyjnym Pracuj.pl. W zeszłym roku firmy skierowały do nich 138 tys. ofert pracy, o trzy procent więcej niż rok wcześniej.
W tym roku, mimo spowolnienia w gospodarce, na rynku pracy dla sprzedawców też raczej nie będzie załamania. Jak podkreślają rekruterzy, w trudnych czasach wiele firm stara się wzmocnić swe działy handlowe, bo to od nich zależą w dużej mierze wyniki firmy.