Reklama
Rozwiń

Czas na profesjonalne staże

Tego lata polscy studenci po raz pierwszy będą mogli uczestniczyć w praktykach z certyfikatem jakości.

Publikacja: 29.01.2014 12:20

Czas na profesjonalne staże

Foto: Flickr

Polskie Stowarzyszenie Zarządzania Kadrami już rozpoczęło audyty pierwszych firm, które chcą zdobyć certyfikat potwierdzający wysoką jakość organizowanych przez nie praktyk i staży. Wyniki powinny być gotowe za kilka tygodni.

Według danych organizacji, na razie kilkunastu pracodawców zgłosiło chęć sprawdzenia zgodności swych programów stażowych ze zbiorem norm i standardów, które stowarzyszenie opracowało na bazie najlepszych praktyk stosowanych w innych krajach Unii oraz w firmach członkowskich PSZK.

Praktykant zarobi

– Liczymy, że jeszcze przed rekrutacją na letnie programy kilkanaście firm będzie mogło potwierdzić, że ma wysokiej jakości staże. Mamy też sygnały od pracodawców, którzy wprowadzają teraz pewne zasady przygotowania dobrych praktyk i deklarują chęć udziału w audycie za kilka miesięcy – wyjaśnia Paulina Zaręba z PSZK. Według niej kilkanaście firm gotowych do audytu to spora grupa, biorąc pod uwagę fakt, że wymagania nie są najłatwiejsze do spełnienia. Część z 70 członków stowarzyszenia oceniała nawet, że poprzeczkę zawieszono  zbyt wysoko.

Mimo to jesienią niemal jednogłośnie przyjęli oni zasady określone w Polskich Ramach Jakości Staży i Praktyk. Według tych zasad profesjonalny program stażowy nie tylko powinien dać uczestnikom szansę zdobycia praktycznej wiedzy i doświadczenia poprzez udział w realnych projektach i procesach w firmie, ale również zapewnić im indywidualne wsparcie opiekuna czy mentora, bieżącą informację zwrotną, a na koniec pisemne zaświadczenie o odbyciu praktyki z podsumowaniem jej efektów. Nie wspominając o zasadzie wynagradzania za praktykę czy staż trwający powyżej miesiąca.

– Przez pierwszy miesiąc pracodawca głównie inwestuje w stażystę, ale potem zaczyna z jego pracy czerpać już pewne korzyści – argumentuje Paulina Zaręba, zastrzegając jednak, że najbardziej dyskutowana ostatnio kwestia wynagradzania stażystów nie powinna stać się głównym kryterium oceny jakości programów.

Bez parzenia kawy

– Głównym atutem dobrego stażu nie są zarobki, ale jego walor edukacyjny. Liczy się to, czy firma zapewnia opiekę merytoryczna i okazję do zdobycia doświadczenia – podkreśla Paulina Zaręba. Potwierdzają to zresztą uczestnicy badania PSZK, które latem minionego roku objęło 1630 studentów z 20 polskich uczelni.

Choć ponad dwie trzecie z nich twierdzi, że wysokość wynagrodzenia jest wyznacznikiem oceny jakości stażu, to jeszcze większe znaczenie przywiązują tu do możliwości udziału w realnych projektach i procesach (prawie 91 proc.) czy też oferowanych stażyście szkoleń (80,5 proc).

Jednak na razie wielu z nich z rezerwą ocenia zarówno praktyczne przygotowanie podczas studiów, jak i zdobyte wtedy (m.in. podczas obowiązkowych praktyk) doświadczenie zawodowe w wybranej branży. Tylko czterech na dziesięciu studentów ocenia, że dobrze one przygotowują do pierwszej pracy po dyplomie. Jeszcze gorzej jest z doświadczeniem zawodowym w branży, w której potem badani chcieliby pracować – tutaj niespełna co piąty zdobywa je podczas studiów.

Krytyczni są też eksperci HR. Andrzej Wypych z ArcelorMittal, członek rady programowej PSZK,  twierdzi, że dla wielu młodych ludzi praktyka czy staż oznacza często brak wynagrodzenia,   pracę poniżej ich możliwości i umiejętności oraz  złe wzorce zachowań. To wszystko przekłada się potem na jakość kandydatów do pracy. – Zmieńmy więc niewłaściwe podejście i stosujmy w  firmach „Polskie Ramy Jakości Staży i Praktyk" – apeluje Wypych.

Zachodnia konkurencja

Michał Leszczyński, przewodniczący stowarzyszenia polskich studentów w London School of Economics (LSE SU PBS), przyznaje, że zbyt mała oferta dobrych programów praktyk czy staży w polskich firmach jest jednym z czynników zniechęcających młodych Polaków studiujących za granicą do powrotu do kraju.

W Wielkiej Brytanii większość rekrutacji absolwentów odbywa się poprzez programy stażowe – w rezultacie utalentowani młodzi ludzie, którzy po studiach zdecydują się tam na staż, zwykle zostają już na dłużej. Michał Leszczyński, który studiuje ekonomię i ma za sobą letnie staże   zarówno w Polsce, jak też w Wielkiej Brytanii ocenia, że brytyjska formuła pozwala zdobyć więcej praktycznej wiedzy.

– Nawet 10-tygodniowa praktyka przewiduje pracę w kilku działach, więc stażysta ma szansę lepiej poznać firmę, różnych szefów i różne  zespoły – wyjaśnia Leszczyński. Jak dodaje, stażyści dostają do wykonania konkretne zadania, często dość odpowiedzialne, choć nie przesadnie trudne.

Standardem stosowanym również przez coraz więcej firm w Polsce jest też specjalny jedno-, dwudniowy program networkingowy na starcie praktyk. Ich uczestnicy mają wtedy okazję poznać zasady działania i strukturę firmy, dowiadując się, kto w czym może im pomóc. Takim wsparciem jest też niekiedy bardziej doświadczony kolega, który opiekuje się stażystą.

Przyciągnąć talenty

Robert Żelewski, przewodniczący Rady Programowej PSZK i wieloletni praktyk HR, jest przekonany, że projekt stowarzyszenia przyciągnie wiele firm. – Będziemy promować  pracodawców, którzy zadbają o profesjonalne programy praktyk – zaznacza.

Dlatego projektem powinny się zainteresować szczególnie krajowe przedsiębiorstwa  niemające tak silnej marki na rynku pracy jak globalne korporacje. Profesjonalny program  praktyk i staży może się dla nich stać sposobem na przyciągnięcie najlepszych studentów i absolwentów.

– Wojna o talenty już trwa, a w najbliższych latach będzie się jeszcze nasilać. Dobry program stażowy, który odpowiada na potrzeby utalentowanych studentów, pomoże firmom powalczyć o nich z najlepszymi pracodawcami – podkreśla Robert Żelewski.

– Odpowiednio przeprowadzone staże i praktyki pozwolą nie tylko wzmocnić politykę rekrutacyjną, ale też wyłowić prawdziwe talenty – potwierdza Artur Kaźmierczak, partner w PwC.

Masz pytanie, wyślij e-mail do redaktora sekcji „Kariera i biznes" Anity Błaszczak, a.blaszczak@rp.pl.

Polskie Stowarzyszenie Zarządzania Kadrami już rozpoczęło audyty pierwszych firm, które chcą zdobyć certyfikat potwierdzający wysoką jakość organizowanych przez nie praktyk i staży. Wyniki powinny być gotowe za kilka tygodni.

Według danych organizacji, na razie kilkunastu pracodawców zgłosiło chęć sprawdzenia zgodności swych programów stażowych ze zbiorem norm i standardów, które stowarzyszenie opracowało na bazie najlepszych praktyk stosowanych w innych krajach Unii oraz w firmach członkowskich PSZK.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty