Przeciętne wynagrodzenia w czerwcu 2014 r. wynosiło 3943 zł brutto, czyli o 3,5 proc. więcej niż przed rokiem – podał GUS. Wzrost był niższy niż w maju– 4,8 proc. oraz niższy niż prognozy ekonomistów, którzy spodziewali się średnio 4,6 proc.
- Danych o wynagrodzeniach nie należy jednak interpretować, jako nagłego pogorszenia sytuacji pracowników. Miesięczne dane o płacach charakteryzują się bowiem sporą zmiennością w poszczególnych miesiącach m.in. w efekcie przesunięć w wypłatach premii – komentuje Mateusz Sutowicz, ekonomista Millennium Bank.
- W całym pierwszym półroczu dynamika płac wyniosła 4,1 proc. i ze względu na niską inflację sprzyjała wzrostowi siły nabywczej dochodów z pracy. W samym czerwcu realny wzrost płac wyniósł 3,2 proc., zaś fundusz płac, będący złożeniem danych o wynagrodzeniu i zatrudnieniu, wzrósł w minionym miesiącu o 4,2 proc. nominalnie i 3,9 proc. realnie. Wzrost realnych dochodów z pracy niezmiennie stanowi więc czynnik wspierający konsumpcje prywatną – dodaje.
Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w czerwcu 5,53 mln osób, czyli o 0,7 proc. więcej niż rok wcześniej – podał też GUS. Rynek oczekiwał dokładnie takiego wyniku. W porównaniu z poprzednim miesiącem zatrudnienie wzrosło o 0,2 proc. Zdaniem jednak ekonomistów, w kolejnych miesiącach można spodziewać się szybszego przyrostu nowych miejsc pracy.