Rodziny, którym urodzi się dziecko i które nie mogą skorzystać z urlopu rodzicielskiego, będą od przyszłego roku otrzymywać tysiąc złotych miesięcznie.
Nowe świadczenie będzie przysługiwać również tym rodzicom, których dzieci urodziły się przed 1 stycznia 2016 r., a od narodzin nie minęły 52 tygodnie, natomiast w przypadku ciąży mnogiej – 71 tygodni. Takie zmiany przewiduje projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych, przyjęty przez Radę Ministrów.
Obecnie prawo do zasiłku macierzyńskiego (przez 52 tygodnie po urodzeniu dziecka) mają jedynie pracujący i ubezpieczeni rodzice korzystający z urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. Również osoby niebędące pracownikami, ale podlegające ubezpieczeniu chorobowemu (np. przedsiębiorcy sami opłacający składki), oraz zatrudnione na umowę-zlecenie, jeśli od umowy odprowadzane są składki na ubezpieczenie chorobowe, mają prawo do tego zasiłku.
Zasiłek macierzyński, jeśli rodzic chce skorzystać z całego urlopu, wynosi 80 proc. pensji. Czyli zakładając, że dana osoba pobierała wynagrodzenie minimalne i pracowała na pełny etat, dostanie w tym roku niecałe 1030 zł miesięcznie. Niewiele więcej niż ta, która wcale nie odprowadzała składek.
Nowe świadczenie rodzicielskie ma być przyznawane niezależnie od dochodu rodziny. Będzie je można pobierać przez 52 tygodnie w razie urodzenia bądź przyjęcia na wychowanie jednego dziecka, gdy dzieci jest dwoje – przez 65 tygodni, gdy troje – 67 tygodni, czworo – 69 tygodni, przy piątce i więcej – 71 tygodni.