Tak wynika z założeń do projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS, który został właśnie opublikowany w wykazie prac rządu.
Waloryzacja świadczeń ma umożliwić zachowanie ich realnej wartości w stosunku do inflacji. Kluczowy jest w tym wypadku wskaźnik waloryzacji, czyli średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług w poprzednim roku zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
Rząd zaproponował, aby w przyszłym roku wskaźnik ten był określony na poziomie gwarantowanym ustawowo, co odpowiada inflacji powiększonej o 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2022 r. Emerytury nominalnie wzrosną więc prawdopodobnie o 13,8 proc. Na tym nie koniec. Rząd zamierza zagwarantować bowiem minimalną kwotę podwyżki na poziomie 250 zł.
Czytaj więcej
Czternasta emerytura w 2023 roku ma być wyższa ze względu na wyliczenie przyszłorocznej minimalnej emerytury, już po waloryzacji.
Oznacza to podwyższenie najniższych świadczeń. I tak, najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wzrośnie do 1588,44 zł (obecnie 1338,44 zł). Dzięki temu osoby z najniższą emeryturą zyskają o ok. 60 zł więcej, niż gdyby miał mieć zastosowanie jedynie ustawowy wskaźnik waloryzacji – wskazuje dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW.