Świadczenia emerytalne: pracujący emeryci niewiele zyskają na prezydenckiej noweli

Lepiej rozwiązać stosunek pracy i zatrudnić się jeszcze raz, by ZUS nie zawiesił świadczenia. Ponowne obliczenie go po 18 miesiącach jest mniej korzystne

Publikacja: 20.10.2011 13:16

Świadczenia emerytalne: pracujący emeryci niewiele zyskają na prezydenckiej noweli

Foto: www.sxc.hu

Prezydencka nowelizacja, która miała złagodzić finansowe skutki zawieszenia emerytury,  pracującym emerytom niewiele pomoże. Dzięki niej mogą ustalić  na nowo wysokość należnego im świadczenia po przepracowaniu przynajmniej 18 miesięcy i rezygnacji z zatrudnienia. Pracownik, który przeszedł na emeryturę   na starych zasadach, będzie więc mógł przeliczyć ją z wykorzystaniem nowej kwoty bazowej w części socjalnej.

– Kwota ta  zależy od przeciętnego wynagrodzenia w roku poprzedzającym przejście na emeryturę. Jeśli więc po 18 miesiącach  przeciętne wynagrodzenie będzie wyższe, to i emerytura wzrośnie

– wyjaśnia Marcin Zieleniecki, adiunkt na Uniwersytecie Gdańskim, ekspert NSZZ „Solidarność".

Niewielki wzrost

Kwota bazowa jest ogłaszana corocznie z początkiem marca. Nie wiadomo też, jaki wskaźnik waloryzacji emerytur będzie obowiązywał w nadchodzących latach. Trudno więc dokładnie przewidzieć finansowe skutki przeliczenia emerytury po 31 marca 2013 r., bo dopiero wtedy nowe przepisy znajdą zastosowanie.

Można jednak przeprowadzić symulację, zakładając, że nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS weszła w życie nie 1 października 2011 r., ale w 2009 r.  Mężczyzna, który otrzymywał wtedy emeryturę przyznaną na starych zasadach w wysokości 2035,87 zł, po przepracowaniu dwóch  lat i po obliczeniu jej dzisiaj na nowo  otrzymałby 2311,34 zł. Gdyby teraz zwolnił się z pracy i zatrudnił jeszcze raz, by pracując, pobierać emeryturę, po doliczeniu dwóch lat składkowych  i zwaloryzowaniu świadczenia  otrzymałby ok. 34 zł mniej. Wybierając pracę zamiast emerytury, zyskałby więc niewiele, tracąc dwuletnie świadczenie.

18 miesięcy pracy wystarczy, by znów obliczyć emeryturę

Sam pomysł obliczania emerytury na nowo jest niewłaściwy. Ustawodawca nie może za każdym razem tworzyć wygodnej konstrukcji  pozwalającej osiągnąć przyjęte w danej chwili cele – uważa prof. Inetta Jendrasik-Jankowska, kierownik Katedry Prawa Ubezpieczeń na UW.

Zdaniem profesor wynik będzie taki, że prawo stanie się kazuistyczne  i sprzeczne.  Sam pomysł, by nakazać zwolnienie się z pracy osobom, które przeszły na emeryturę w okresie od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r., tj. w czasie kiedy warunek uprzedniego rozwiązania stosunku pracy nie obowiązywał, narusza konstytucję. Jest bowiem sprzeczny z zasadą zaufania jednostki do państwa i stanowionego przez nie prawa. Narusza zakaz niedziałania prawa wstecz oraz zasadę ochrony praw  nabytych.

Lepiej się zwolnić na jeden dzień

4,9 mln osób pobiera w Polsce emerytury z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych

Emeryci, którzy jeszcze nie rozwiązali stosunku pracy, mogą to zrobić do końca października, nie tracąc świadczenia za ten miesiąc. Jeszcze nie jest za późno. Wystarczy przed końcem miesiąca dostarczyć do ZUS świadectwo pracy lub zaświadczenie potwierdzające rozwiązanie umowy oraz wniosek o podjęcie wypłaty emerytury. Nie ma znaczenia, czy dokumenty zostały przedłożone na początku czy w końcu października.

Co więcej, nową umowę o pracę można zawrzeć już następnego dnia po ustaniu poprzedniej. Przepisy uzależniają wypłatę emerytury tylko od rozwiązania stosunku pracy. Nie zakazują natomiast ciągłości zatrudnienia, nawet u tego samego pracodawcy.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo