Dwa dni urlopu okolicznościowego przysługują zatrudnionemu na umowę o pracę w razie śmierci i pogrzebu jego małżonka, dziecka, ojca, matki, ojczyma albo macochy. Jednodniowe zwolnienie można wziąć w związku ze zgonem i pogrzebem siostry, brata, babci, dziadka, teściowej i teścia, a także innej osoby, jeśli pozostawała na utrzymaniu pracownika lub pod jego bezpośrednią opieką. W zakładzie pracy mogą też obowiązywać przepisy uprawniające do dodatkowych dni urlopu okolicznościowego. Szukać ich należy w zakładowym regulaminie pracy.
Przepisy nie precyzują, kiedy i na co trzeba wykorzystać zwolnienie okolicznościowe, ale prawnicy są zgodni, że nie ma w tej kwestii całkowitej dowolności. Nieobecność w pracy musi się ściśle wiązać ze zgonem lub pogrzebem, choć nie musi przypadać w dniu któregoś z tych zdarzeń. Powinna jednak być zachowana rozsądna więź czasowa między nimi a terminem urlopu okolicznościowego. Może więc on przypadać na okres przygotowań do pogrzebu lub na czas niedługo po tej uroczystości.
Wypisując wniosek o urlop okolicznościowy nie trzeba do niego załączać żadnych oświadczeń ani zaświadczeń. Po powrocie do pracy warto jednak mieć choćby kserokopię aktu zgonu, gdyż pracodawca ma prawo zażądać przedstawienia jakiegoś dowodu na to, że wystąpiły okoliczności uzasadniające udzielenie urlopu okolicznościowego.
Za czas urlopu okolicznościowego pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.
Jest ono ustalone w sposób określony w przepisach w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy.