– Pierwsze pięć – dziesięć sekund jest decydujące. Jeśli w tym czasie w liście motywacyjnym i w CV konsultant nie znajdzie potwierdzenia, że kandydat pasuje na dane stanowisko, to zwykle kasuje jego ofertę – mówi Michał Młynarczyk, dyrektor zarządzający firmy doradztwa personalnego Hays Poland. Co zrobić, by nasze zgłoszenie zostało wybrane z setek innych, które trafiają do firm rekrutacyjnych albo działów kadr pracodawców?
Zasada jest podobna jak na innych rynkach; trzeba dopasować ofertę do potrzeb klienta, w tym wypadku firmy. Jeśli klient szuka w ogłoszeniu specjalisty od rachunkowości, to małe są szanse, że zainteresuje się CV fachowca od PR. Nie pomogą graficzne ozdobniki czy prezentacja wideo, po które sięga część kandydatów pomna na hasło „trzeba się wyróżnić”.
Lepiej wypunktować czy wytłuścić w liście motywacyjnym i CV kwalifikacje i doświadczenia, które dokładnie odpowiadają wymaganiom na danym stanowisku.
– Dla nas liczą się przede wszystkim konkrety. Zamiast więc ogólnie opisywać ogólnie swoje zdolności organizacyjne czy kreatywność, lepiej podać konkretne przykłady działań, gdzie kandydat je wykorzystał, np. organizując duży projekt – radzi Justyna Lipowska, szefowa działu rekrutacji w firmie doradztwa personalnego HRK. Jej zdaniem dobrym wstępem do życiorysu jest profil zawodowy, czyli krótki opis, w czym się specjalizujemy i jakie mamy umiejętności.
CV w czasach kryzysu