Kreml odpowiada na Fort Trump

Co zrobi Rosja, jeżeli powstanie amerykańska baza w Polsce? W grę wchodzi rozmieszczenie rakiet na Białorusi.

Aktualizacja: 26.09.2018 19:28 Publikacja: 26.09.2018 18:44

Kreml odpowiada na Fort Trump

Foto: Kremlin.ru

Wiceszef rosyjskiego MSZ Aleksandr Gruszko stwierdził w środę, że pojawienie się stałej amerykańskiej bazy w Polsce „będzie zagrażało bezpieczeństwu Rosji". Zapowiedział też, że jeżeli taka decyzja w Białym Domu rzeczywiście zapadnie, Moskwa będzie musiała sięgnąć po „dodatkowe wojskowo-techniczne środki". Mówił też, że stała obecność Amerykanów w Polsce „zrujnuje" podpisane w 1997 roku w Paryżu porozumienie Rosji z NATO. Jest tam mowa o „nierozmieszczeniu dodatkowych znaczących sił wojskowych". Rosja swoją drogą zadeklarowała wtedy, że będzie przestrzegała tej zasady w europejskiej części kraju.

Rosyjskie media rządowe nie piszą jednak, że ewentualne rozmieszczenie Fort Trump w Polsce odbywałoby się wyłącznie w ramach dwustronnego porozumienia Warszawy i Waszyngtonu. Rozmieszczenie bazy o takiej nazwie zaproponował w ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda podczas swojej wizyty w USA.

Zdjęcie stojącego prezydenta Polski i siedzącego przywódcy USA pojawiło się we wszystkich najważniejszych programach informacyjnych w stacjach rządowych, często towarzyszyły mu sarkastyczne komentarze rosyjskich propagandystów. Na Kremlu spotkanie to potraktowano jak najbardziej poważnie.

– Propozycja prezydenta Polski jest wroga wobec Rosji. To wyzwanie, na które trzeba będzie odpowiedzieć. W pierwszej kolejności rosyjska armia będzie zastanawiała się nad tym, jak zneutralizować taki obiekt, wszystkich znajdujących się tam żołnierzy i cały sprzęt. Taka baza znalazłaby się na celowniku systemów rakietowych Iskander, nie wykluczam też uderzenia taktycznymi pociskami jądrowymi. Mówię wyłącznie o sytuacji nadzwyczajnej, gdyby rozpoczęły się jakieś działania wojskowe przeciwko Rosji – mówi „Rzeczpospolitej" płk Igor Korotczenko, redaktor naczelny czasopisma „Nacjonalna Oborona", blisko związany z Ministerstwem Obrony Rosji. – Rosyjska armia nie przygotowuje się do agresji na Polskę. Jeżeli Polska ma naprawdę dobry wywiad, to w Warszawie nie powinni mieć wątpliwości co do zamiarów Rosji – twierdzi.

Nie trzeba wywiadu, by zauważyć, że prawie wszystkie przeprowadzane przez rosyjską armię manewry miały charakter ofensywny. Niedawno zakończyły się ćwiczenia Wschód-2018 z udziałem aż 300 tys. żołnierzy. Ale to nie na wschodzie Rosja rozmieściła swoje najważniejsze siły. Przy zachodniej granicy Moskwa postawiła znacznie większe i o wiele lepiej wyposażone. Rosja wspólne z Białorusią demonstrują potencjał tych sił co dwa lata w ramach manewrów Zapad (Zachód).

Na Białorusi do dzisiaj nie ma jednak stałych rosyjskich baz wojskowych. Znajdują się tam 43. węzeł łączności rosyjskiej floty wojennej (Wilejka w obwodzie mińskim) oraz stacja radiolokacyjna Wołga (okolice Baranowicz), zajmująca się m.in. wykrywaniem rakiet balistycznych. Stałej obecności rosyjskich wojsk na Białorusi nie wykluczał w czerwcu szef białoruskiego MSZ Uładzimir Makiej. – Wszystko będzie zależało od kroków naszych sąsiadów – mówił.

Z przecieków w rosyjskich mediach wynika, że stała obecność rosyjskich wojsk była omawiana podczas spotkania Putina i Łukaszenki w Soczi w ubiegłym tygodniu. W spotkaniu tym mieli uczestniczyć przedstawiciele rosyjskiego resortu obrony. Białoruscy analitycy uważają, że brak zgody może oznaczać dla Mińska utratę wsparcia finansowego i dostępu do tanich rosyjskich surowców.

– Jeżeli amerykańska baza pojawi się w Polsce, Mińsk nie będzie miał wiele do gadania. Rosyjskie jednostki, łącznie z czołgami i artylerią, staną przy polskiej granicy – mówi „Rzeczpospolitej" Aleksandr Alesin, znany białoruski analityk wojskowy. – Pojawią się też Iskandery, które z terytorium Białorusi będą miały większy zasięg niż z Kaliningradu.

Wiceszef rosyjskiego MSZ Aleksandr Gruszko stwierdził w środę, że pojawienie się stałej amerykańskiej bazy w Polsce „będzie zagrażało bezpieczeństwu Rosji". Zapowiedział też, że jeżeli taka decyzja w Białym Domu rzeczywiście zapadnie, Moskwa będzie musiała sięgnąć po „dodatkowe wojskowo-techniczne środki". Mówił też, że stała obecność Amerykanów w Polsce „zrujnuje" podpisane w 1997 roku w Paryżu porozumienie Rosji z NATO. Jest tam mowa o „nierozmieszczeniu dodatkowych znaczących sił wojskowych". Rosja swoją drogą zadeklarowała wtedy, że będzie przestrzegała tej zasady w europejskiej części kraju.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosja znów będzie głosić kłamstwo katyńskie? Wypowiedź prokuratora
Polityka
Protesty w Paryżu. Chodzi o wojnę w Gazie
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Polityka
Szkocki premier Humza Yousaf rezygnuje po roku rządów
Polityka
PE zachęca młodych do głosowania. „Demokracja nie jest dana na zawsze”
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO