Jaki skarży się na TVN24: Nie dali mi nic powiedzieć

"TVN od rana do wieczora manipuluje, bije w PiS, sieje mowę nienawiści" - pisze na swoim profilu na Twitterze europoseł PiS Patryk Jaki, były wiceminister sprawiedliwości, po wywiadzie, jakiego udzielił TVN24

Aktualizacja: 27.08.2019 09:54 Publikacja: 27.08.2019 09:11

Jaki skarży się na TVN24: Nie dali mi nic powiedzieć

Foto: Fotorzepa/ Michał Kolanko

Patryk Jaki pojawił się w programie "Fakty po faktach" w TVN24 26 sierpnia. W czasie rozmowy wdał się w polemikę z prowadzącą rozmowę, która żądała od niego jednoznacznej odpowiedzi "tak" albo "nie" m.in. na pytanie o polityczną odpowiedzialność Zbigniewa Ziobry za aferę w resorcie sprawiedliwości z udziałem byłego już wiceministra sprawiedliwości, Łukasza Piebiaka.

"TVN od rana do wieczora manipuluje, bije w PiS, sieje mowę nienawiści. A kiedy mam jedyną szanse, aby przedstawić punkt widzenia bitej strony-to nie daje mi się nic powiedzieć. A na koniec jeszcze słyszę 'Afera Brejzy to afera PiS-u!'" - pisze na Twitterze Jaki zamieszczając fragment programu w TVN24.

Jaki zauważa też, że "najśmieszniejsze jest to, że dziennikarze 3RP biją brawo na TT".

"Prawdziwa definicja demokracji" - podsumowuje.

Urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości udostępniali wrażliwe informacje z życia co najmniej 20 sędziów. Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak aranżował i kontrolował akcję, która miała skompromitować szefa Stowarzyszenia "Iustitia" - poinformował przed tygodniem Onet.pl.

Aby zdyskredytować prof. Krystiana Markiewicza, szefa "Iustitii", wykorzystano pogłoski i plotki na temat jego życia intymnego. Dokument w sprawie sędziego przekazała wiceministrowi sprawiedliwości kobieta o imieniu Emilia w czerwcu 2018 roku. Kobieta współpracowała z wiceministrem Łukaszem Piebiakiem. Za jego zgodą anonimowo wysyłała do mediów kompromitujące materiały - ustalił Onet.

- To jest absolutnie zatrważające, że został zbudowany system w państwie, w Ministerstwie Sprawiedliwości, który zmierza do tego, żeby niszczyć konkretnych ludzi, którzy chcą walczyć o praworządność i sprawiedliwość - mówił o całej sprawie prof. Markiewicz.

Kobieta miała dać pracownikom resortu dostęp do swojego konta na Twitterze, by można było skopiować historię jej wpisów, także tych wykasowanych. Prywatnie Emilia jest związana z jednym z pracowników Krajowej Rady Sądownictwa, sędzią, który wcześniej pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Dowody świadczą o tym, że kobieta była w bezpośrednim kontakcie z ministrem Piebiakiem. Za pośrednictwem komunikatorów internetowych ustalała sposoby kompromitowania sędziów w mediach społecznościowych oraz w mediach prorządowych. Plan ten zaakceptował wiceminister.

"Dziękuję bardzo. Teraz trzeba wypocząć by dalej walczyć o dobrą zmianę. O podwyżce się pomyśli" - pisał w jednej z wiadomości wiceminister Piebiak.

Inna rozmowa miała dotyczyć ataku medialnego na sędziego Piotra Gąciarka z warszawskiego oddziału „Iustitii". Materiał na jego temat pojawił się w programie "Alarm" w TVP1.

- Może wybuchnie mała afera w programie Alarm. Mam nadzieję, że nie zawiodłam - pisała kobieta.

W poniedziałek Mateusz Morawiecki poinformował, że poprosił ministra Zbigniewa Ziobro o wyjaśnienia w tej sprawie. Dodał, że decyzję podejmie po otrzymaniu tych informacji.

Do sprawy odniosła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka. "Działania te nie mieszczą się w jakikolwiek sposób w standardach państwa demokratycznego, swoim charakterem przypominając raczej kampanię oszczerstw prowadzoną przez aparat państwa przed 1989 r." - czytamy w stanowisku HFPC.

Politycy opozycji, w związku z publikacją Onetu, domagają się dymisji wiceministra Piebiaka i ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry.

Patryk Jaki pojawił się w programie "Fakty po faktach" w TVN24 26 sierpnia. W czasie rozmowy wdał się w polemikę z prowadzącą rozmowę, która żądała od niego jednoznacznej odpowiedzi "tak" albo "nie" m.in. na pytanie o polityczną odpowiedzialność Zbigniewa Ziobry za aferę w resorcie sprawiedliwości z udziałem byłego już wiceministra sprawiedliwości, Łukasza Piebiaka.

"TVN od rana do wieczora manipuluje, bije w PiS, sieje mowę nienawiści. A kiedy mam jedyną szanse, aby przedstawić punkt widzenia bitej strony-to nie daje mi się nic powiedzieć. A na koniec jeszcze słyszę 'Afera Brejzy to afera PiS-u!'" - pisze na Twitterze Jaki zamieszczając fragment programu w TVN24.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Bielan: Wybory do PE przesądzą, czy decyzje będzie nam narzucać większość w Berlinie
Polityka
Wybory do PE. Minister z KPRP "jedynką" PiS? "Pomysł prezydenta Dudy"
Polityka
Suski inwigilowany Pegasusem? Poseł PiS: Może rozmawiał z kimś kto był podejrzany
Polityka
Czy Czarzasty będzie marszałkiem Sejmu? Biedroń: Umowa koalicyjna jest nienegocjowalna
Polityka
Marcin Mastalerek o Donaldzie Tusku: My wiemy, że on jest prorosyjski
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?