Najwyższy Sąd Antykorupcyjny w Kijowie skazał w sobotę na dwa miesiąca aresztu Ołeha Gładkowskiego, byłego wiceprzewodniczącego prezydenckiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy (RNBO). Przedtem zatrzymano go na stołecznym lotnisku, gdy chciał wylecieć do Belgii. Został oskarżony o nadużycia władzy.
To już kolejny skazany na areszt współpracownik byłego prezydenta Petra Poroszenki, nad którym w Kijowie zawisły czarne chmury. Kilka dni temu za kraty trafił Sergij Paszynski, który na początku wojny z Rosją wiosną 2014 roku stał na czele prezydenckiej administracji. – Jeszcze za czasów rzymskich populiści zawsze rządzili na zasadzie „chleba i igrzysk”. Gdy nie dają chleba, karmią widowiskiem. Poprzez głośne zatrzymania zbiera się oklaski. Podczas pierwszego antraktu widzowie zobaczą, że teatralny bufet jest pusty – broni swoich kolegów były ukraiński przywódca.