Tajwan poderwał F-16 z powodu chińskich bombowców

Siły powietrzne Tajwanu poderwały myśliwce, by przechwycić chińskie samoloty wojskowe, które znalazły się w pobliżu wyspy, którą Pekin uważa za zbuntowaną prowincję. Ministerstwo obrony Tajwanu uznało działania Chin za zagrożenie dla pokoju w regionie i stabilności.

Aktualizacja: 10.02.2020 05:22 Publikacja: 10.02.2020 03:22

Tajwan poderwał F-16 z powodu chińskich bombowców

Foto: Ministerstwo obrony Tajwanu

arb

Chińczycy wykonują loty, które określają jako "okrążanie wyspy" od 2016 roku, kiedy to do władzy doszła obecna prezydent, Tsai Ing-wen.

Pekin uważa, że Tsai, która w ubiegłym roku zapewniła sobie reelekcję, zamierza dążyć do formalnego ogłoszenia niepodległości przez Tajwan. Tsai Ing-wen mówi, że Tajwan jest de facto niepodległym krajem.

W oświadczeniu wydanym przez resort obrony Tajwanu czytamy, że myśliwce J-11 i bombowce H-6 przeleciały nad kanałem Bashi po czym skierowały się nad Pacyfik, a następnie wracały do swojej bazy nad cieśniną Miyako znajdującą się pomiędzy japońskimi wyspami. 

"W tym czasie (tajwańska) armia wykorzystała samoloty i siły przeciwlotnicze zgodnie z regulacjami dotyczącymi gotowości bojowej" - czytamy w oświadczeniu resortu obrony Tajwanu.

Tajwański resort obrony opublikował też zdjęcie, na którym widać jak tajwański F-16 znajduje się w pobliżu chińskich bombowców H-6. Agencja informacyjna z Tajwanu podaje, że poderwane F-16 były uzbrojone w rakiety bojowe.

Resort obrony Tajwanu podkreśla, że misje tego typu, realizowane przez siły zbrojne Chin, "mają wpływ na bezpieczeństwo i stabilność w regionie, zagrażają pokojowi i dobrobytowi wszystkich państw w regionie".

Tymczasem armia Chin informuje, że samoloty realizowały "ćwiczenia w warunkach bojowych".

"Tajwan i jego wyspy to święte i nierozdzielne części Chin" - głosi oświadczenie chińskiego Dowództwa Teatru Wschodniego. Chińska armia podkreśla, że misja realizowana przez jego samoloty była "uprawniona i niezbędna biorąc pod uwagę obecną sytuację w rejonie Cieśniny Tajwańskiej".

Do przelotu doszło w czasie, gdy tajwański wiceprezydent elekt, William Lai, wrócił z wizyty w USA, gdzie brał udział w Śniadaniu Modlitewnym w czasie którego głos zabierał Donald Trump. Chiny potępiły tę wizytę.

Polityka
Wybory pokazały, że Donald Trump jednoczy Kanadyjczyków
Polityka
Liberałowie wygrywają wybory w Kanadzie. Donald Trump znów pisze o aneksji sąsiada
Polityka
Przyszły rząd Friedricha Merza na razie niekompletny
Polityka
Wołodymyr Zełenski nie przyjedzie do Warszawy na szczyt Trójmorza
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Jest wyrok. Były prezydent Ukrainy skazany na 15 lat więzienia