Bugaj: Jest skok na kasę zaplecza politycznego PiS

- Na naszych oczach dokonuje się postępujący proces demoralizacji Prawa i Sprawiedliwości - ocenił prof. Ryszard Bugaj dodając, że w długim okresie musi to doprowadzić do zmiany mapy poparcia dla ugrupowań politycznych w Polsce. Pytany przez Zuzannę Dąbrowską o opozycję stwierdził, że jest ona "kompletnie zagubiona".

Aktualizacja: 01.09.2020 15:51 Publikacja: 01.09.2020 11:05

Bugaj: Jest skok na kasę zaplecza politycznego PiS

Foto: tv.rp.pl

Były lider Unii Pracy był pytany, czy nakreślony w przeszłości przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego podział na Polskę solidarną i liberalną wciąż obowiązuje. - Myślę, że coraz mniej - odparł rozmówca Zuzanny Dąbrowskiej.

Prof. Ryszard Bugaj stwierdził, że trochę sympatyzował z Prawem i Sprawiedliwością. - Nie dlatego, że był to mój pierwszy wybór, ale dlatego, że jakiegoś wyboru trzeba było dokonać - zastrzegł dodając, że wybierał PiS jako mniejsze zło.

Zdaniem Bugaja, w 2005 r. Prawo i Sprawiedliwość "szło ścieżką neoliberalną" i taką też forsowało reformę podatków. Gość Zuzanny Dąbrowskiej ocenił, że po ponownym dojściu do władzy PiS rozpoczął od kroków, o których można powiedzieć, że "znamionują pewien zwrot w polityce społecznej i gospodarczej".

- Ale jak czytam to przez pryzmat decyzji, które potem zostały podjęte, to wydaje mi się, że ten zwrot miał trochę cyniczny i bardzo polityczny charakter - powiedział. - Jeżeli zwrócić uwagę na projekt 500 plus na pierwsze dziecko bez kryterium dochodowego, to można to wytłumaczyć tylko chęcią pozyskania poparcia zamożniejszych grup - bo te grupy pomocy socjalnej nie potrzebują, a demograficznie też to nie ma znaczenia - dodał.

Ryszard Bugaj ocenił, że nie jest przypadkiem, iż poparcie dla PiS nie jest przytłaczające. - Jest poparciem wysokim, większym niż kiedykolwiek, ale ciągle aktualne jest powiedzenie, że w Polsce rządzi nie większość, tylko największa mniejszość - mówił.

- Myślę, że to, co się dokonuje na naszych oczach i co - w moim przekonaniu - w długim okresie musi przynieść zmianę nastrojów i mapy poparcia to ten postępujący proces demoralizacji obozu Prawa i Sprawiedliwości, przejawiający się przede wszystkim tym, że jest skok na kasę tego środowiska - powiedział Bugaj. - Nie wszystkich, na szczęście - myślę, że to nie dotyczy np. Jarosława Kaczyńskiego w żaden sposób, to nie dotyczy grupy posłów - ale to zaplecze polityczne w ogóle nie miarkuje swojej pazerności - dodał.

Pytany o obecną opozycję Ryszard Bugaj ocenił, że w końcu nawet zła opozycja wygrywa wybory. W tym kontekście wymienił przykład Włoch przed czasami Silvio Berlusconiego.

- Nie bardzo wiążę nadzieje merytoryczne z tą opozycją. Wydaje mi się, że na jest kompletnie zagubiona - mówił. Przyznał, że wiązał nadzieje z partią Razem, ale dzisiaj te nadzieje ma "już znacznie mniejsze". Dopytywany powiedział, że chodzi o kwestię wynoszących ok. 200 tys. zł wynagrodzeń, jakie za 2019 r. otrzymało czworo posłów Razem zasiadających w zarządzie partii.

Były lider Unii Pracy był pytany, czy nakreślony w przeszłości przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego podział na Polskę solidarną i liberalną wciąż obowiązuje. - Myślę, że coraz mniej - odparł rozmówca Zuzanny Dąbrowskiej.

Prof. Ryszard Bugaj stwierdził, że trochę sympatyzował z Prawem i Sprawiedliwością. - Nie dlatego, że był to mój pierwszy wybór, ale dlatego, że jakiegoś wyboru trzeba było dokonać - zastrzegł dodając, że wybierał PiS jako mniejsze zło.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy