- Nie wydaje mi się, żeby Jarosław Gowin stanął na czele opozycji - mówił Hołownia w TVN24. - Jarosław Gowin może uzyskać jakieś obietnice dotyczące tego, jaką rolę w tym nowym systemie, jak rozumiem przejściowym, bo tylko taki miałby sens, jakaś forma przejściowa do nowych wyborów, bo to one są tym punktem, o którym powinniśmy stale mówić i pamiętać, że nawet jeśli doszłoby do odwrócenia większości w Sejmie teraz, to celem są nowe wybory, a nie trwanie tego Sejmu i tego układu - mówił lider Polski 2050, komentując sytuację w obozie Zjednoczonej Prawicy.
Zdaniem byłego kandydata na prezydenta „dni Gowina są tam policzone”. - On ma tego jasną świadomość, niezależnie od tego jak teraz grałby dobrą minę do złej gry, to przecież wie, że Kaczyński nigdy go już na listy nie wpuści, że Kaczyński nie wybaczy mu zachowania przy sądach i wyborów prezydenckich, i tego, co teraz się dzieje przy tej ustawie, paraustawie, kpinie z ustawy jeżeli chodzi o tę ustawę o podatku od reklam - mówił Szymon Hołownia.
Dwa tygodnie temu z Porozumienia usunięto Kamila Bortniczuka i Adama Bielana. Wcześniej doszło do zawieszenia Bielana w prawach członka partii.
Obaj usunięci z Porozumienia politycy uważają tę decyzję za nieważną ponieważ - w ich ocenie - zarząd partii został jesienią 2020 roku poszerzony niezgodnie ze statutem, a sam Jarosław Gowin, przewodniczący ugrupowania, w istocie nie jest już prezesem Porozumienia od 2017 roku, gdyż jego trzyletni mandat na tym stanowisku nie został przedłużony.
W piątek lider Porozumienia Jarosław Gowin złożył wniosek o usunięcie z ugrupowania 8 członków - a sąd koleżeński przychylił się do tego wniosku. Wśród wykluczonych z partii są: wiceszef resortu do spraw funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, minister w KPRM ds. samorządu terytorialnego Michał Cieślak i wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas.